Peugeot zaprojektował nowy koncepcyjny dwumiejscowy roadster. Samochody z napędem elektrycznym powoli stają się coraz popularniejsze na rynku, dlatego producent by zostać zauważonym postawił na stylistykę i osiągi.
Auto nie jest odległym marzeniem marki, tylko realną propozycją którą można traktować jako demonstrację siły. Niska masa w połączeniu z dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 340KM i napędem na 4 koła, pozwoliła na pobicie kilku rekordów przyspieszenia ze startu zatrzymanego.
Pojazd koncepcyjny rozwija prędkość 260km/h, co nie dziwi już dziś nikogo. Całe zamieszanie polega na tym, że na osiągnięcie prędkości maksymalnej potrzebuje tylko 6.6 sekundy. W porównaniu z tym, pierwszą setkę osiąga dość leniwie bo w 3.6s.
Pojemność akumulatora Li-iOn jest dość standardowa - 30kWh. Producent określił zasięg auta na 450km, jednak nie sprecyzował w jakich warunkach zostało to zmierzone. Z całą tą baterią elektroniki auto waży mniej więcej tyle, co Daewoo Matiz - 750kg.
Niska masa jednobryłowego nadwozia została osiągnięta dzięki wykonaniu go z kompozytów węglowych o strukturze plastra miodu, co dodatkowo zwiększyło sztywność. W kompozytowym nadwoziu umieszczono punkty montażowe mechanicznych zespołów pojazdu.
Gabaryty auta mogły by sprawiać problemy przy wsiadaniu, dlatego też inżynierowie zrobili coś co można nazwać przymocowaniem foteli do drzwi. Kierowca i pasażer podróżują w fotelach kubełkowych i są chronieni pałąkiem przeciwkapotażowym, co wydaje się naturalne przy braku dachu. Sterowanie autem zamiast kierownicą odbywa się przy pomocy dwóch drążków, niczym w radzieckim T34.
Auto powstało by uczcić 200-lecie istnienia firmy i zaprezentować niesamowite możliwości drzemiące w technologii napędu elektrycznego. Oryginalna konstrukcja przypomina wcześniejsze, wyraziste pojazdy koncepcyjne, takie jak choćby Asphalte czy 20Cup.