Volkswagen Touareg V10 TDI
Używany SUV Volkswagena, zaprezentowany w 2002 roku, kusi potencjalnych nabywców ciekawym wyglądem, bogatym wyposażeniem i atrakcyjną ceną (najstarsze egzemplarze można kupić już za ok. 30 tys. zł). Problem jednak w tym, że późniejsza eksploatacja tego samochodu może być naprawdę kosztowna.
Zdaniem eksperta: Pięciolitrowa jednostka wysokoprężna V10, jest dobrze znana wśród mechaników. Niestety, ze złej strony. Komplikacje pojawiają się w momencie poważniejszych awarii, a o to w przypadku tego wariantu nie jest trudno. Przy większości z nich, aby naprawić auto, niezbędne okaże się wyjęcie silnika z samochodu. Kłopotów mogą przysporzyć obracające się panewki, wtryskiwacze, turbosprężarki (pamiętajmy, że w tym aucie zamontowane są dwie, co dodatkowo generuje koszty), układ przeniesienia napędu (podpora wału) i układ rozrządu. Na dodatek pojawiają się kłopoty z pneumatycznym zawieszeniem (od 2007 roku dostępne w każdej wersji tego auta) i filtrem cząstek stałych, którego wymiana w tym przypadku może kosztować w ASO prawie 10 tys. zł. Do tego wszystkiego dochodzą problemy z elektroniką. Ciężko oszacować, jaką kwotę będzie trzeba przeznaczyć na ewentualne naprawy, ale liczmy się z tym, że może ona wynosić od kilku do nawet ponad 20 tys. złotych. Radzę więc dokładnie przemyśleć zakup tego
samochodu. Jeśli już ktoś koniecznie chce być jego posiadaczem, warto rozejrzeć się za autem wyposażonym w inną jednostkę napędową.