Po raz kolejny Bernie Ecclestone zagroził, że Wielka Brytania może wylecieć z kalendarza Grand Prix. Wszystko zależy od tego, czy władze toru w Donington zdążą na czas przeprowadzić niezbędne inwestycje na swoim obiekcie.
Wyścig o GP Wielkiej Brytanii na Donington Park ma się odbywać od sezonu 2010. Obiekt wymaga jednak wielkich nakładów finansowych, zarówno pod kątem samego toru jak i całej infrastruktury.
Właściciele obiektu obiecali, że przez najbliższe cztery lata zainwestują sto milionów funtów. Ecclestone jasno dał do zrozumienia, że w przypadku niewywiązania się władz Donington Park z obietnicy, GP Wielkiej Brytanii nie zostanie ponownie zorganizowane na Silverstone. Zostanie zwyczajnie usunięte z kalendarza Formuły 1.
- Cała ta sprawa ciągnie się już sześć czy siedem lat. Jeśli Silverstone nie było w stanie spełnić wymagań przez cały ten czas, czemu mieliby to zrobić teraz? - pyta ironicznie Ecclestone.
- Poszliśmy na wielkie ustępstwa, zgadzaliśmy się na rzeczy na które nie powinniśmy. Wszystko po to, aby utrzymać wyścig na Silverstone. Teraz jednak jeśli nie będzie wyścigu na Donington, nie będzie Grand Prix Wielkiej Brytanii wcale.
_ RAF _