Dla tych modeli wielki przebieg to nie problem

Przejrzeliśmy serwisy ogłoszeniowe, gdzie szukaliśmy ofert samochodów używanych z przebiegami w okolicach 500 tysięcy kilometrów. Wśród nich przeważają auta niemieckie - Mercedesy, Volkswageny i Ople, ale nie brakuje też samochodów japońskich i wyprodukowanych w USA.

Niedawno mieliśmy okazję jeździć rekordową Skodą Fabia, która przejechała już ponad 1,27 miliona kilometrów. Byliśmy zaskoczeni tym, że zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz auta nie widać nadmiernego zużycia. Dlatego też uważamy, że znaleziona w jednym z największych serwisów ogłoszeniowych Skoda Octavia I, która do tej pory pokonała dystans 510 tysięcy kilometrów, spokojnie nadaje się do dalszej jazdy.

Konstrukcyjnie samochód bazuje na platformie z początku lat 90. XX wieku, podobnie jak silnik 1.9 diesel o mocy 74 KM. Auto wyprodukowano w 2008 roku, co oznacza że jego średni roczny przebieg to ponad 63 tysiące kilometrów.

Widoczna na zdjęciu Skoda Octavia została wystawiona z ceną 15 tysięcy zł.

Buick Le Sabre to dość rzadko spotykany poza USA model samochodu. Pięcioosobowy sedan z silnikiem 3.8 o mocy 205 KM przejechał już ponad 515 tysięcy kilometrów i dużą część z tego przebiegu pokonał na gazie LPG. Utarło się, że duże silniki dobrze współpracują z instalacją gazową, a to jeden z przykładów potwierdzających tę regułę.

Auto zostało wyprodukowane w 2000 roku, a średni roczny przebieg to niewiele ponad 32 tysiące kilometrów. Wewnątrz znaleźć można typowe dla samochodów amerykańskich bogate wyposażenie i ogromne fotele pokryte grubą skórą, która według sprzedającego nie jest zniszczona.

Co ciekawe, na liście wyposażenia jest wyświetlacz HUD, który dzięki projektorowi wyświetla na szybie czołowej informacje takie jak np. prędkość jazdy – nieźle, jak na 16-letnie auto.

Sprzedający wycenił ten pojazd na 12,5 tysiąca złotych.

Model J95 był produkowany do 2002 roku, a egzemplarz ze zdjęcia pochodzi z końcówki produkcji. Samochód ten był kupiony w Polsce, a teraz znajduje się w rękach drugiego właściciela. Od początku auto było serwisowane w jednym miejscu, co jest rzadkością w przypadku 14-letniego auta.

Pod maską Toyoty pracuje trzylitrowy turbodiesel o mocy 164 KM. Samochód ten przejechał do tej pory 516 tysięcy kilometrów, co daje średnią niewiele ponad 36 tysięcy kilometrów rocznie.

Sprzedający wypisał listę wymienionych podzespołów , wśród których znajduje się np. kierownica. Model ten to jedno z ulubionych aut podróżników, dlatego nie trudno na zachodzie spotkać egzemplarze z przebiegiem ponad 800 tysięcy kilometrów. Cena wyjściowa tego egzemplarza to 27,5 tysiąca złotych.

Wszyscy pamiętamy legendarne modele W123 i W124, które przejeżdżały nawet grubo ponad milion kilometrów i ciągle nadawały się do użytku. Późniejsze modele Mercedesa niestety nie potrafiły im dorównać wytrzymałością. O ile pierwszy „okularnik”, czyli następca W124 jeszcze starał się bronić honoru poprzedników, to problemy z korozją skutecznie eliminowały te auta z ruchu.

Obecnie rzadko kiedy w ogłoszeniach trafiają się Mercedesy z przebiegiem większym niż 400 tysięcy kilometrów. W tym przypadku Mercedes klasy C z silnikiem 2,2 CDI o mocy 146 KM ma już na liczniku ponad 600 tysięcy kilometrów. Auto zostało wyprodukowane w 2003 roku, a jeśli wierzyć wskazaniom licznika, to średnio rocznie przejeżdżało ponad 46 tysięcy kilometrów.

Dzięki temu, że od nowości samochód był serwisowany, a poprzedni właściciele o niego dbali, to oprócz kilku mankamentów prezentuje się całkiem dobrze. Fotele nie są poprzecierane, ponieważ od nowości były na nie założone pokrowce.

Sprzedający wycenił tego Mercedesa na 9 800 złotych.

Na koniec jeden z najtwardszych modeli lat 90. XX. wieku. Czwarta generacja Passata to prawdziwe marzenie głowy rodziny w tamtym okresie. Auto przez lata było hitem sprzedaży samochodów używanych w naszym kraju, dzięki temu, że miało praktyczne nadwozie, zapewniało komfort podróżowania i pod maską pracował ulubiony silnik, czyli 1.9 TDI.

Nie inaczej jest w przypadku tego egzemplarza. 90-konna jednostka wykazuje umiarkowany apetyt na paliwo i jest dość prosta w obsłudze. Jeśli właściciel dokonuje wymian eksploatacyjnych na czas, silnik ten potrafi przez lata odwdzięczać się bezawaryjną pracą.

W tym przypadku, od 1997 roku wóz przejechał już ponad 660 tysięcy kilometrów. Co daje niecałe średnią 40 tysięcy rocznie. Mocną stroną tego auta było zabezpieczenie antykorozyjne i trwałe zawieszenie. Słabe punkty to urywające się klamki i usterki układu elektrycznego.

Sprzedający wycenił Passata na niecałe 1 800 złotych.

Jakub Tujaka, Wirtualna Polska