DeLorean DMC-12
None
Stylistyczna legenda
Zachary DeLorean, człowiek który jednym samochodem zapisał się w pamięci wszystkich. Owszem, jego dzieło nie było doskonałe, prowadziło się fatalnie, było powolne niczym ślimak, a do tego potwornie drogie. W dodatku amerykańskie!
Stylistyczna legenda
Projekt DMC-12 siedział w głowie DeLorean'a przez całe lata. Wiedział jak ma wyglądać i jak sam wspominał, chciał stworzyć konkurencję dla Chevroleta Corvette! Mówił o nim tak: "Będzie tak bezpieczne, jak to tylko możliwe. Będzie pewne, niezawodne, wygodne. Jazda nim będzie wyjątkową przyjemnością. To nie wszystko. Zapewniam, że mój samochód będzie również zgrabny i elegancki".
Stylistyczna legenda
Przód to w zasadzie prostokąt z czterema reflektorami, prostym grillem, długą maską i charakterystycznym ścięciem w dole zderzaka.
Stylistyczna legenda
Choć pomysł wyszedł od Pana DeLorean'a, to za końcowy projekt odpowiada słynne studio Giugiaro! Po premierze słychać było opinie, że zbyt przypomina koncept Lamborghini Marzal z 1967 roku. Trzeba przyznać - to fakt. Z tą jednak różnicą, że Marzal nigdy nie powstał w wersji seryjnej, a De Lorean stał się jednym z najważniejszych samochodów świata.
Stylistyczna legenda
Mit jakim szczyci się DMC-12 jest przede wszystkim wynikiem futurystycznej stylistyki. Kanciasty kształt, bez obłości, a bazujący wyłącznie na liniach prostych, był pod koniec lat siedemdziesiątych równie modny jak dzisiejsze jeżdżące "otoczaki o wyłupiastych oczach".
Stylistyczna legenda
Z boku prezentuje się świetnie, wręcz klasycznie. Tak kiedyś, będąc dzieckiem, rysowaliśmy sportowe auta. Jak widać, linia jest ponadczasowa. Największe fajerwerki jednak znajdują się w tyle. Co ciekawe, jednostkę napędową umieszczono centralnie. Nad klapą silnika znajduje się ażurowa konstrukcja przypominająca nieco element stosowany w Citroenie CX.
Stylistyczna legenda
Za zachowanie na drodze w znacznej mierze odpowiadało niezależne zawieszenie wszystkich kół. Technologia została wsparta przez Lotusa, i układ ten bardzo przypominał rozwiązania stosowane w modelu Esprit.
Stylistyczna legenda
Wnętrze to hołd dla lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. To znaczy kanciaste kształty. Dostępne były tylko dwa, ponure kolory - czarny i szary. Miejsca jest zadziwiająco sporo, może to za sprawą tego, że sam Pan DeLorean miał dwa metry wzrostu! Do tego wszystkiego siedzi się bardzo nisko. Również nisko jest środek ciężkości całego auta, co obiecuje niezłe właściwości w zakrętach.