Mając kolekcję samochodów na drugim końcu świata nawet najbogatsi stwierdzają, że fundusze lepiej ulokować gdzie indziej. Z tego powodu David Beckham sprzedaje dwa Bentleye, Range Rovera Sport, BMW 645 i Lamborghini Gallardo. Ta kolekcja warta jest ponad 500 tys. funtów, czyli przeszło 2 mln zł, ale na aukcji może osiągnąć jeszcze wyższą cenę.
Pięć luksusowych samochodów, które mają znaleźć nowych właścicieli znajduje się obecnie w angielskiej posiadłości piłkarza. Beckham wraz z żoną Victorią i dziećmi od pięciu lat mieszka w Los Angeles, a znajdujące się w ojczyźnie auta jedynie zbierają kurz. Dodatkowo Becks podpisał nowy dwuletni kontrakt z amerykańskim klubem LA Galaxy, co oznacza, że szybko nie wróci do Wielkiej Brytanii.
Szacowana wartość sprzedawanych samochodów to ponad pół miliona funtów, jednak nazwisko Beckhama na pewno podniesie cenę. Warto wspomnieć, że w 2011 roku Porsche 911 Carrera, którym jeździł słynny piłkarz zostało sprzedane za 136 000 funtów, czyli prawie dwa razy tyle ile kosztuje nowy egzemplarz prosto z salonu. Podobnie było z BMW M3 zakupionym przez Beckhama w 1997 roku za 44 000 funtów - osiem lat później nowy właściciel zapłacił za nie 90 000 funtów.
Okazuje się, że będąc znaną osobistością wystarczy kupić samochód i chwilę nim pojeździć, aby później sprzedać ze znacznym zyskiem. Z drugiej strony wszystkie sprzedawane egzemplarze są dobrze utrzymane i smutno by było, gdyby dalej miały stać w garażu. Nie ważne jak drogi i egzotyczny jest samochód - powinien być używany.
Mówi się też, że wyprzedaż nie zakończy się na samochodach. Becks może też niedługo sprzedać trzy motocykle Harley-Davidson, a nawet samą posiadłość w Hertfordshire, nazywaną żartobliwie Beckingham Palace.
sj