Czy sztuczna inteligencja zastąpi kierowców?
Internetowa korporacja używa przede wszystkim ze zmodyfikowanych i odpowiednio wyposażonych Toyot Prius oraz hybrydowych Lexusów RX. W zeszłym roku zespół inżynierów pracujący w projekcie GoogleX przedstawił w pełni funkcjonalny, autonomiczny pojazd, który już nie był wyposażony w koło kierownicy i pedały, a za jego prowadzenie w 100 proc. odpowiadał komputer. Aktualnie trwają już testy drogowe tego prototypu. Auto korzysta ze złożonego systemu kamer, ale jego "zmysły" wspierane są także przez układ radarowy, GPS i laserowy system LIDAR, pozwalający na bardzo precyzyjne, wirtualne odwzorowanie terenu. W czerwcu tego roku Google ogłosiło, że flota autonomicznych pojazdów firmy pokonała już ponad 1,5 miliona kilometrów. To odpowiednik ok. 75 lat jazdy przeciętnego amerykańskiego kierowcy. W tym czasie samochody firmy 200 tys. razy zatrzymywały się przed znakiem "stop", 600 tys. razy na światłach i 180 milionów razy za innymi pojazdami na drodze. Nie obeszło się bez stłuczek i w czasie trwania całego programu
23 auta Google brały udział w tego typu zdarzeniach. Do najpoważniejszego (lekkich kontuzji doznali pracownicy firmy jadący autonomicznym Lexusem) doszło latem tego roku, gdy w tył ich pojazdu wjechał samochód, którego kierowca nie zahamował przed czerwonym światłem na skrzyżowaniu.
Google chciałoby, aby autonomiczne samochody trafiły do seryjnej produkcji przed 2020 rokiem, ale nadal jest szereg problemów z którymi sterujące nimi maszyny nie do końca sobie radzą. Kłopotów przysparzają nadal trasy o gorszej infrastrukturze komunikacyjnej, tymczasowe oznakowania, a także rozpoznawanie obiektów na drodze samochodu - czy są bezpieczne czy niebezpieczne dla auta. Również drastyczne pogorszenie widoczności, np. w skutek intensywnych opadów, powoduje kłopoty z nawigacją. Komputery nie reagują także w przypadku chwilowej zmiany organizacji na drodze, np. gdy policja ręcznie steruje ruchem. To są zagadnienia, które wymagają daleko idących rozwiązań w "inteligencję" jednostek sterujących, a to z kolei jest zagadnienie, nad jakim naukowcy pracują od wielu lat.