Wrzucanie luzu
Niezależnie od tego, czy mowa o biegu neutralnym podczas jazdy czy po zatrzymaniu się, przełączanie w pozycję N nie ma sensu, niezależnie od rodzaju skrzyni. Zajmijmy się najpierw tą pierwszą sytuacją. Wrzucanie luzu w trakcie jazdy jest przede wszystkim niebezpieczne. Jeśli nagle wystąpi potrzeba przyspieszenia, to nie będzie to możliwe. Do tego w przypadku silników z elektronicznym wtryskiem (czyli wszystkich produkowanych od kilkudziesięciu lat) puszczenie gazu na biegu oznacza, że samochód nie zużywa w ogóle paliwa, natomiast na luzie musi być ono podawane, aby utrzymać pracę jednostki napędowej. Z tego powodu tylko w wyjątkowych przypadkach przełożenie neutralne ma sens ekonomiczny. Właśnie z tego korzystają niektóre nowoczesne skrzynie dwusprzęgłowe, które same wrzucają luz (tzw. tryb żeglowania). Jednak z powodu bezpieczeństwa nie należy robić tego samemu - w razie zagrożenia przełączenie skrzyni w pozycję D chwilę trwa.
A co na postoju? Choć teoretycznie nie ma ku temu przeciwwskazań, to po prostu jest to niepraktyczne i nie ma sensu. I tak dla bezpieczeństwa należy trzymać nogę na hamulcu (lub skorzystać z ręcznego). W przypadku sprzęgła hydrokinetycznego obciążenie w takiej sytuacji jest minimalne (nieporównywanie mniejsze od tego podczas przyspieszania), a zużycie paliwa nie wzrośnie zauważalnie. Przy skrzyniach dwusprzęgłowych komputer i tak zadba o rozłączenie biegów, więc przełączenie na luz niczego nie zmieni, oprócz tego, że później znowu trzeba będzie ustawić dźwignię w pozycji D.