Jacek Czachor, motocyklista zespołu Orlen Team nie wystartuje w kwietniowym Rajdzie Tunezji, gdyż impreza straciła rangę eliminacji mistrzostw świata w rajdach terenowych FIM. "Moim pierwszym tegorocznym rajdem będzie w połowie maja Sardynia" - powiedział PAP Jacek Czachor.
W sześciu zaplanowanych na ten rok eliminacji mistrzostw świata w rajdach terenowych, odbędą się tylko cztery: rajdy Sardynii, Brazylii, Egiptu i na zakończenie cyklu październikowy w Dubaju.
"Z kalendarza wypadł rajd Tunezji i Argentyny. Ten drugi w przyszłym roku zastąpi Dakar, organizatorzy już rozpoczęli do niego przygotowania i zrezygnowali z imprezy FIM. Będziemy mieli w tym roku z Markiem Dąbrowskim mniej startów, co - nie kryję - trochę nam komplikuje życie. Nawet częste treningi mogą nie wystarczyć do dobrego przygotowania i obrony tytułu mistrza świata w klasie 450 ccm" - uważa Czachor.
W drugiej połowie kwietnia na Węgrzech i w Rumunii odbędzie się Central Europe Rally, impreza przygotowana przez firmę ACO, organizatorów Rajdu Dakar. Start w niej zapowiadają czołowi zawodnicy świata - samochodami pojadą m.in. Luc Alphand, Stephane Peterhansel, Jean-Louis Schlesser i Hiroshi Masuoka, motocyklami Marc Coma i Cyril Despres. Trasa rajdu liczy ponad 3 tysiące kilometrów w tym 1542 km odcinków specjalnych.
"Startu na Węgrzech i w Rumunii nie miałem w planach, gdyż ta impreza pojawiła się dopiero po odwołaniu Dakaru. Central Europe Rally nie jest w kalendarzu FIM, ale można ją potraktować jako bardzo mocny trening. Zadeklarowałem, że mógłbym tam wystartować, ale kierownictwo zespołu takiej decyzji nie podjęło, gdyż budżet teamu był ustalony w ubiegłym roku. W tej sytuacji trenuję w kraju i przygotowuję się do Sardynii" - dodał Jacek Czachor.