Mitsubishi Lancer Evolution
Nie każdy miłośnik czterech kółek preferuje tylnonapędowe wehikuły, dające mnóstwo radości z jazdy. Dla prawdziwych rajdowych ortodoksów na świecie są wyłącznie dwa modele godne ich zainteresowania. Mitsubishi Lancer EVOLUTION i Subaru Impreza STI. Od lat auta te rywalizują ze sobą i innymi konstrukcjami nie tylko na zamkniętych odcinkach specjalnych. 50 tysięcy złotych przy odrobinie szczęścia pozwoli na zakup Lancera EVO VII zdatnego do dalszej eksploatacji i rzecz jasna wymagającego dalszych wydatków.
W temacie funkcjonalności popularny "Misiek" prezentuje się przeciętnie. Ilość miejsca na tylnej kanapie nie zachwyca, podobnie pojemność bagażnika. Jednak nikogo to nie interesuje. Kluczowe są silnik i układ przeniesienia napędu. Bez względu na rynek zbytu, pod maską pracowała dwulitrowa czterocylindrowa jednostka wspomagana przez turbosprężarkę.
Seryjna moc oscylowała wokół 280-284 KM i 383 Nm.Podniesienie jej do poziomu 350 i więcej koni mechanicznych wymaga jedynie inwestycji w odpowiednie podzespoły i fachowca potrafiącego całość idealnie zestroić. Moc obowiązkowo trafia na cztery koła poprzez pięciostopniową skrzynię manualną (lub automat o takiej samej liczbie przełożeń).