Blacha grubości kartki papieru, zagłówki w połowie wykonane z gąbki, tworzywa, których użyto do wykonania deski rozdzielczej są twardsze niż karoseria. Takie może być pierwsze wrażenie po wstępnych oględzinach Matiza. Z drugiej zaś strony mali Koreańczycy zafundowali nam przestronne wnętrze, elektryczne szyby, wspomaganie kierownicy, a niekiedy nawet klimatyzację. Te luksusowe dodatki mogą zaskoczyć i to nawet bardzo w tym stosunkowo tanim aucie. Jeśli jednak samochód ma mieć cztery koła, silnik, pięć drzwi i jeździć po mieście to Matiz może się dobrze sprawdzić.
Wnętrze samochodu, cóż... jest i tego faktu nie da się ukryć. Chociaż nic więcej nie można o nim powiedzieć. Tworzywa, jakich koreański koncern użył do wykończenia deski rozdzielczej są, powiedzmy charakterystyczne dla koreańskich aut z końca minionego stulecia. Wykonanie foteli, oraz tylnej kanapy raczej nie zachęca do dalekich podróży. Przezwyciężyć podróżniczy zapał pomaga również bagażnik, do którego zmieszczą się, co najwyżej tygodniowe zakupy z supermarketu. Jednak po rozłożeniu tylnych siedzeń możemy, po pewnej wprawie zapakować niewielką pralkę, a właściwie praleczkę.
Matiz został zaprojektowany do miasta i właśnie tam powinien zostać. Jego zwrotność wspierana, w niektórych egzemplarzach przez wspomaganie układu kierowniczego, niewielkie rozmiary i stosunkowo żwawy silnik pomagają w poruszaniu się w miejskiej dżungli. W pokonywaniu korków pomaga również dość wysoka pozycja za kierownicą. Dzięki temu zarówno kierowca jak i pasażerowie mają niezłe widoki na otoczenie. Najczęstsze usterki, jakie przytrafiają się Matizom to awarie przewodów wysokiego napięcia. Właściciele uskarżają się również na niezbyt precyzyjną skrzynię biegów. Kłopotów mogą dostarczyć też tylne amortyzatory, które trzeba stosunkowo często wymieniać. Na szczęście znaczna większość części do Matiza produkowanych jest w Polsce, więc ich ceny nie odstraszają.
Wybór wśród miejskich maluchów jest dość szeroki. Od czasu, kiedy nasz kraj dołączył się do Wspólnoty Europejskiej, nasz rynek został zalany przeróżnej maści pojazdami. Pośród nich znajduje się auto, które właściwie od początku swojego istnienia na rynku jeździło po naszych drogach. Daewoo Matiz, w polskich salonach kupowany był przez statecznych obywateli, którzy dość często trzymali swoje autka w garażach. Powoduje to, że pojazdy dostępne na naszym rynku są stosunkowo dobrze utrzymane i regularnie serwisowane. Ten argument może przemówić również za zakupem tego malucha.
Jakub Wielicki