Trwa ładowanie...

Ceny OC wzrosły. Pod względem standardów obsługi jest jeszcze sporo do zrobienia

W ciągu czterech ostatnich lat zmieniły się ceny polis i niektóre aspekty likwidacji szkód. Kierowcy wciąż mają jednak powody do narzekań. Według grupy trzech posłów winę za to ponosi złe prawo.

Ceny OC wzrosły. Pod względem standardów obsługi jest jeszcze sporo do zrobieniaŹródło: WP.PL, fot: WP.PL
d24hw4m
d24hw4m

Większość firm na rynku OC posiada dziś opcję bezpośredniej likwidacji szkód, a wiele z nich same z siebie proponuje poszkodowanym samochód zastępczy na kilka dni. Płacimy za to jednak słoną cenę. W trzecim kwartale 2014 r. ubezpieczenie pięcioletniego Opla Astry przez kierowcę z dziesięcioletnim stażem za kierownicą kosztowało w stolicy 399 zł. W pierwszej połowie 2015 r. trzeba było zapłacić już 541 zł, a w połowie 2016 r. z portfela trzeba było wyjąć 799 zł. Choć od tamtej pory podwyżki nie były już tak drastyczne, to dziś płacimy za OC ponad dwukrotnie więcej niż przed czterema laty. Co do obsługi poszkodowanych można jednak mieć zastrzeżenia.

We wrześniu 2014 r. Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała dokument, w którym przedstawiła standardy, jakich powinny trzymać się zakłady ubezpieczeń przy likwidacji szkód komunikacyjnych. Znalazło się tam wiele korzystnych dla zmotoryzowanych zapisów. Chodzi przede wszystkim o rezygnację z amortyzacji przy wycenie wartości części potrzebnych do naprawy auta, używanie do naprawy elementów oryginalnych, a nie najtańszych zamienników, które są wątpliwej jakości czy zapewniania poszkodowanemu samochodu zastępczego na czas naprawy.

Niestety, dokument KNF to tylko wytyczne dla zakładów ubezpieczeniowych. Nie ma on mocy prawa, więc tylko od dobrej woli ubezpieczycieli zależy, na co może liczyć poszkodowany kierowca. Na tę sytuację w interpelacji do minister finansów uwagę zwraca trzech posłów - Jerzy Gosiewski, Adam Ołdakowski oraz Krzysztof Maciejewski. W efekcie kierowcy muszą liczyć na dobrą wolę zakładów ubezpieczeń, a w razie nieprawidłowości Komisja Nadzoru Finansowego może najwyżej "wydać zalecenie zaprzestania naruszania interesów osób uprawnionych w ramach procesu likwidacji szkód". Bywa jednak, że to za mało.

Posłowie przekonują, że likwidacja szkód komunikacyjnych wciąż jest polem do sporych nadużyć. Na poparcie tej tezy mają mocne dowody. Z opracowania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z roku 2017 pt. "Szkoda na mieniu wynikająca z wypadków komunikacyjnych" wynika, że w ok. 92 proc. wniesionych przez poszkodowanych pozwów orzeczenia sądów są niepomyślne dla zakładów ubezpieczeń. Oznacza to, że niesprawiedliwe potraktowanie poszkodowanych kierowców to coś więcej niż pojedyncze epizody.

Posłowie oczekują, że minister finansów opowie się w kwestii wprowadzenia do przepisów obowiązujących ubezpieczycieli zasad określonych przez KNF. My również z niecierpliwością oczekujemy na odpowiedź resortu.

d24hw4m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24hw4m
Więcej tematów