Francuz David Casteu wygrał pierwszy odcinek specjalny odbywającego się w Brazylii motocyklowego rajdu Dos Sertoes. Drugi na mecie był Francisco Lopez z Chile, a trzeci dwukrotny zwycięzca Rajdu Dakar, Francuz Cyril Despres. Jacek Czachor zajął 16. miejsce, Marek Dąbrowski był 21.
Etap miał 590 km i okazał się trudną i wyczerpującą próbą. Motocykliści walczyli na śliskiej, kamienistej i krętej nawierzchni, a wielu z nich miało poważne problemy z dotarciem do mety.
"Spodziewaliśmy się z Markiem, że czeka nas ciężka przeprawa, jednak to co zastaliśmy podczas pierwszego odcinka, zrobiło na nas wrażenie i mocno zaskoczyło - powiedział po etapie Jacek Czachor. - Trasa jest wyjątkowo niebezpieczna i bardzo śliska. Bardzo łatwo tu o kontuzję lub uszkodzenie motocykla. Już na 70 km odcinka specjalnego zaczęło brakować mi sił. Po wyczerpującej przeprawie przez rzekę, z której ostatkiem sił udało mi się wydostać motocykl, dochodziłem do siebie przez następne kilkadziesiąt kilometrów. Najważniejsze, że dotarliśmy z Markiem bezpiecznie do mety".
"Już podczas pierwszego odcinka specjalnego dostałem w kość - potwierdził Marek Dąbrowski. - Jedyne o czym teraz myślę, to porządnie się wyspać przed jutrzejszą, równie wykańczającą próbą. Mój nowy +wielki+ motocykl niestety nie ułatwiał mi jazdy po śliskiej kamienistej nawierzchni. Najgorszym momentem była przeprawa przez rzekę. Przypuszczam że gdyby nie pomoc jednego z zawodników, który wydostał się z niej wcześniej na mniejszym motocyklu, mógłbym nie dać sobie rady".