Co po gradzie?
Jeśli w wyniku gradu doszło do strat, nie obejdzie się bez wydatków. Najłatwiej poradzić sobie z wybitymi szybami. Jeśli chodzi o elementy karoserii, będziemy musieli udać się do specjalistów. Metody działania mogą jednak poważnie różnić się, w zależności od stopnia uszkodzeń.
Tradycyjny sposób na usunięcie skutków gradobicia to wizyta u lakiernika, który demontuje uszkodzone elementy, prostuje je, a następnie maluje. Taki sposób może się jednak wiązać ze znaczną utratą wartości auta, wysokimi kosztami oraz długim czasem trwania prac lakierniczych. Niektóre firmy proponują jednak nowy sposób na wgniecenia.
Istnieje możliwość usuwania uszkodzeń spowodowanych przez grad za pomocą metalowych dźwigni. Nierówności karoserii są delikatnie wypychane od środka elementu. W miejscach niedostępnych stosuje się tzw. metodę pullingu. Wówczas wgniecenia usuwane są od zewnątrz poprzez wyciąganie przyklejanych do lakieru plastikowych uchwytów. Efekty mogą być naprawdę dobre. Ponadto zwykle nie jest konieczny demontaż konkretnego elementu, co zdecydowanie przyspiesza prace. Każda ingerencja lakiernicza obniża wartość auta, natomiast usunięcie oryginalnej powłoki lakieru niesie ze sobą ryzyko naruszenia fabrycznej powłoki antykorozyjnej. W przypadku opisywanej metody takiego zagrożenia nie ma.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl