Niedługo po światowej, a dosłownie kilka dni po polskiej premierze otwartej wersji BMW 6, monachijska firma zaprezentowała najnowszą odsłonę swojego coupe. Samochód swoją premierę będzie miał na zbliżających się targach samochodowych w Pekinie.
* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ NOWEGO BMW6 * Auto, które mocno przypomina koncept pokazany w 2010 r. w Paryżu, jest w całości autorstwa Adriana van Hooydonka - szefa designu BMW. Holender dwa lata temu zastąpił autora poprzedniej, dość kontrowersyjnej wersji niemieckiego Coupe, Chrisa Bangle’a. Dzięki zmianie na stanowisku głównego stylisty, nowa "szóstka" jest stanowczo mniej kontrowersyjna niż poprzedniczka, ale przy tym również mniej wyrazista. Mimo tego Niemcom udało się wyprodukować ładny samochód, który prawdopodobnie będzie miał bardzo długo młody i bardzo atrakcyjny wygląd.
Najnowsze BMW 6, jeszcze urosło w porównaniu do poprzednika. Na szczęście nie we wszystkie strony. Teraz auto mierzy 4,9 m długości - więcej o 75 mm, 1,9 m szerokości - więcej o 39 mm oraz nieco ponad 1,3 m wysokości - mniej o 5 mm. Samochód ma również dłuższy o 75 mm rozstaw osi, który mierzy teraz 2,8 m. Dzięki temu czwórka pasażerów będzie mieć nieco więcej miejsca na nogi - odczują to najbardziej ci siedzący na dodatkowych miejscach z tyłu. Jeden wymiar pozostał bez zmian - to bagażnik, który cały czas pomieści 460 l bagażu.
Choć trudno to ocenić z samych zdjęć, wnętrze nowego BMW z pewnością ocieka w luksusy. I nie chodzi tu tylko o siedmiocalowy wyświetlacz systemu iDrive, który jest w standardzie, ani o najwyższej jakości skórę Dakota, czy drewno lub szczotkowane aluminium - do wyboru. Oczywiście nie ma tak dobrze, aby auto tej klasy było we wszystko wyposażone już od samego początku. Dlatego lista opcji jest naprawdę imponująca i zawiera chociażby szklany dach, podgrzewane i wentylowane fotele oraz system audio Bang&Olufsen czy nawigację GPS, które połączone są z ekranem o przekątnej 10,2 cala.
Z początku BMW 6 będzie dostępne w zaledwie dwóch wersjach silnikowych - 640i oraz 650i. Model z oznaczeniem 640i kryje pod maską trzylitrową rzędową szóstkę zasilaną benzyną. Dzięki turbinie samochód dysponuje mocą 315 KM oraz momentem obrotowym o wartości 450 Nm. Połączony z ośmiostopniową automatyczną skrzynią jest w stanie rozpędzić niemieckie GT do setki w 5,4 sek. zaś prędkość maksymalna została ograniczona do 250 km/h. Co ciekawe mimo dość imponujących osiągów samochód ma być dość oszczędny i ma spalać średnio zaledwie 7,7 l/100km.
Kolejna wersja to póki, co najmocniejsze BMW6. Pod maską ma ośmiocylindrowy silnik widlasty o pojemności 4,4 l. W połączeniu z dwiema turbinami motor generuje aż 402 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Sprint do setki w tej konfiguracji zajmuje temu nielekkiemu przecież coupe jedynie 4,9 sek. Prędkość maksymalna, podobnie jak w słabszej wersji jest ograniczona do 250 km/h. Niestety większy silnik, musi więcej palić. BMW podaje, że w tej konfiguracji samochód średnio zużyje 10,4 l/100 km.
WP: Lopez