BMW 530d F11 vs. BMW 530d E39
Wydawać by się mogło, że porównanie aut, których różnica wieku wynosi kilkanaście lat nie ma sensu. Wszyscy jesteśmy bowiem zaznajomieni z pojęciem postępu technicznego - który zresztą widać dookoła nas. Nie jest jednak tajemnicą, że między teorią, a praktyką często pojawiają się rozbieżności. Nie inaczej jest właśnie w tym właśnie przypadki.
Wydawać by się mogło, że porównanie aut, których różnica wieku wynosi kilkanaście lat nie ma sensu. Wszyscy jesteśmy bowiem zaznajomieni z pojęciem postępu technicznego – który zresztą widać dookoła nas. Nie jest jednak tajemnicą, że między teorią, a praktyką często pojawiają się rozbieżności. Nie inaczej jest właśnie w tym właśnie przypadki.
Jeden z pracowników działu PR pewnego znanego koncernu samochodowego powiedział kiedyś co następuje:
- Samochody tak naprawdę bardzo się nie zmieniły. 100 lat temu też miały cztery koła i napędzały je żałośnie przestarzałe silniki spalinowe, które działają przecież na tej samej zasadzie co w XIX wieku.
To oczywiście duże uproszczenie. Wystarczyłoby przejechać się Fordem T, a następnie wsiąść do nowego Focusa, żeby zauważyć, że zmieniło się jednak sporo. Jeśli jednak porównamy auta, które dzieli nie sto, a kilkanaście lat, nieoficjalna wypowiedź mojego rozmówcy zaczyna nabierać sensu, a na usta ciśnie się pytanie: gdzie ten postęp?. Sprawdzimy to na przykładzie dwóch kombi – najnowszego BMW 530d (F11) i starszego 530d
.