Błędy przy wymianie opon. Możesz za nie drogo zapłacić
Październik jest dla wielu kierowców tradycyjnym miesiącem na zmianę ogumienia. Warto zawczasu wiedzieć o błędach, które bywają popełniane przez samych kierowców, jak i przez pracowników zakładów wulkanizacyjnych.
Lepsze opony należy założyć na tył
Stwierdzenie "Lepsze opony zakładamy na przód" to popularne przekonanie, które często powtarzane jest nawet przez wulkanizatorów. No cóż, wydaje się logiczne. W sytuacji, gdy jeździmy ostrożnie i w sprzyjających warunkach, lepsze opony z przodu mogą skrócić drogę hamowania w trudnej sytuacji, a także szybciej się zużyją, co wyrówna bieżnik w stosunku do tylnych opon. Jeśli jednak zależy nam na maksymalnym bezpieczeństwie, lepiej umieścić opony z głębszym bieżnikiem na tylnej osi. Będą one efektywniejsze na mokrych nawierzchniach, które są bardziej zdradliwe i zwiększają ryzyko poślizgu. Utrata przyczepności tylnej osi na mokrym asfalcie jest znacznie bardziej niebezpieczna niż w przypadku osi przedniej.
Opony trzeba założyć według oznaczeń? Nie zawsze
W serwisach specjalizujących się w wymianie opon, często spotyka się praktykę oznaczania opon zgodnie z ich wcześniejszym położeniem na osi pojazdu. Wulkanizatorzy zazwyczaj używają skrótów PP, LP, LT, PT, które odnoszą się do pozycji prawy przód, lewy przód, lewy tył i prawy tył. Gdy opony są tak oznakowane, zazwyczaj wraca się do tych samych pozycji przy ponownym montażu. Jest to jednak błędne podejście, ponieważ opony powinno się rotować co najmniej raz na rok. Jeśli stopień ich zużycia jest podobny, warto zamieniać przednie z tylnymi. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy przednie opony są bardziej starte - wtedy powinny pozostać z przodu.
Trzy rzeczy, które musisz poprawić po wymianie
Właściwie zasadą jest, że po wizycie w warsztacie kierowca zmuszony jest samodzielnie dopracować pewne elementy. Pierwszym z nich jest ciśnienie w oponach — najlepiej sprawdzić je zaraz po ich wymianie. Niewielu mechaników upewnia się, by opony były napompowane do wartości sugerowanej przez producenta. Nawet jeśli poprosimy o konkretne ciśnienie, to nie mamy gwarancji, że nasza prośba nie została zignorowana. Kolejną kwestią jest dokręcenie śrub. Tutaj sytuacja jest bardziej złożona: śruby mogą być przykręcone zbyt mocno lub z biegiem czasu mogą się poluzować. Dlatego warto obserwować, czy mechanik używa klucza dynamometrycznego. W przeciwnym razie możemy spodziewać się konieczności poprawy. Ostatni element to wyważenie kół. Jeśli opony były przechowywane bez felg w trakcie zimy, niezbędne może być ich ponowne wyważenie po przejechaniu kilkuset kilometrów.
Tanie opony do taniego auta
Dużym błędem jest wybieranie opon do samochodu jedynie na podstawie ceny zarówno samego pojazdu, jak i ogumienia. Tańszy samochód to często starszy model lub pojazd niższej klasy, co wiąże się z gorszym stanem technicznym i niższym poziomem bezpieczeństwa. W takich przypadkach, poprawa bezpieczeństwa może być osiągnięta poprzez inwestycję w wysokiej jakości opony. Dlatego zasada powinna być prosta: im niższa jakość samochodu, tym bardziej powinniśmy się skupić na lepszych oponach. Nowoczesne auta są wyposażone w systemy bezpieczeństwa, technologie wspomagające kontrolę pojazdu, a w razie potrzeby, zapewniają solidną ochronę pasażerów podczas kolizji.
Sprawdź rok produkcji opony - zaoszczędzisz
Zakup opon do samochodu to doskonała okazja do oszczędności, szczególnie jeśli skorzystasz z ofert sklepów internetowych i zdecydujesz się na starsze modele opon. Często uważa się, że należy montować opony tylko z bieżącego roku, ale to nie jest konieczne. Nawet opony dwu- czy trzyletnie są wciąż pełnowartościowe, pod warunkiem że nie były wcześniej użytkowane. W wielu hurtowniach można je nabyć w atrakcyjniejszych cenach.