Jak dzieło sztuki
Efekt okazał się zaskakująco dobry. Powstały w 1983 roku pierwszy egzemplarz Beskida prezentował się na wskroś nowocześnie. Tak ciekawym wyglądem nie mogło się pochwalić żadne z dostępnych ówcześnie na rynku małych aut. Bazą do stworzenia kształtu nadwozia stał się ścięty przekrój profilu skrzydła szybowca. Klamki zostały ukryte w zagłębieniu drzwi; podobnie jak było to w przypadku Fiata Uno czy zaprezentowanej w 1988 roku Dacii 500 Lastun.