Tesla S - 50 tys. euro
Tesla S to propozycja raczej dla tych, którzy już mają podpisany kontrakt z zagranicznym klubem.
Głównie z powodu infrastruktury dla samochodów elektrycznych. Gdyby jednak któryś z naszych piłkarzy chciał zamanifestować swoją proekologiczność, to amerykański model pozwoli mu na to bez rezygnowania ze sportowych osiągów. Za najbogaciej wyposażoną "S-kę" zapłaci około 100 tys. euro, ale otrzyma pięciodrzwiowego hatchbacka o zerowej emisji spalin, przyspieszającego do 100 km/h w 2,8 sek.
Auto ma zdecydowanie bardziej rodzinny charakter od supersamochodów, a bez wątpienia wciąż jest zauważalne na europejskich drogach. Poza tym, patrząc na listę celebrytów hołdujących produktom Elona Muska, właściciel trafi do grona osób znanych i świadomych troski o naturę. A przecież trawa na boisku też jest jej elementem i trzeba o nią dbać.