Mocniejszy supersamochód z Niemiec
W takich warunkach łatwo docenić, dopasowujące się do ciała, kubełkowe fotele. Świetnie trzymają w zakrętach, nie pozwalając kierowcy przemieścić się nawet o milimetr, a przeciążenia, generowane przez 550-konny silnik są spore. Pomimo śliskiej, zalanej wodą nawierzchni, układ przeniesienia napędu jest w stanie uporać się z odnalezieniem pokładów przyczepności do wystrzelenia z zakrętu na prostą jak pocisk, by już po chwili hamować z wielką siłą przed kolejnym zakrętem. Na dużą pochwałę zasługuje wspaniałe, rasowe brzmienie silnika, które nie ogłusza kierowcy i pasażera, lecz daje odczuć, a przede wszystkim - usłyszeć moc, skumulowaną tuż za przegrodą kokpitu pasażerskiego.