Samochody z metką premium mają być wygodniejsze, lepiej wykonane, bardziej luksusowe – po prostu lepsze. W rzeczywistości nie zawsze tak jest. Samochód staje się luksusowy nie tylko poprzez skórę i drewno we wnętrzu, mocniejszy silnik albo bogate wyposażenie. Najważniejsze są wyjątkowe odczucia w czasie jazdy i je dostarcza Audi A6.
Niewielkie samochody marek premium nie są tanie, ale za tą ceną często wcale nie idzie wyjątkowa jakość. Nieco droższe materiały i trochę lepsze wykonanie nie tłumaczą dużo większej kwoty, jaką trzeba wydać na takie auto. Po prostu klienci sporo płacą za znany znaczek umieszczony na masce. Jednak wystarczy wsiąść do większego i prawdziwie luksusowego modelu, aby przekonać jak marka zapracowała na swoje imię. Tak jest właśnie w przypadku Audi A6, które jest tym modelem, dzięki któremu marka z Ingolstadt zyskała swoją opinię.
Model ten jest w naszym kraju królem rynku używanego i marzeniem wielu Polaków. Kilku- lub kilkunastoletnie egzemplarze pozwalają za całkiem przystępną cenę zakosztować wysokiej jakości wykonania i wygody. Nie dziwi więc, że model testowy najnowszej generacji, który trafił do naszej redakcji, mimo swojego spokojnego i klasycznego wyglądu, zwracał na siebie uwagę na ulicy bardziej niż krzykliwe sportowe samochody. Wbrew obiegowej opinii, to właśnie auto tego typu jest marzeniem większości kierowców, a nie niepraktyczny, głośny i niewygodny model sportowy.
Wygląd Audi A6 jest stonowany, można nawet powiedzieć, że nieco nudny, ale tego wymaga się od limuzyny – musi mieć klasę. Fanom niemieckiej marki model ten się spodoba, a tych, którzy wolą bardziej rzucać się w oczy, nadal nie przekona. Pewne jest natomiast, że klasyczny kształt nadwozia na pewno trafia w potrzeby większości klientów tego segmentu. Samochód, mimo, że nie największy w rodzinie Audi, robi wrażenie swoimi rozmiarami. Mierząca niemal 5 metrów długości limuzyna ma aż 1874 mm szerokości. Oznacza to, że manewrowanie na parkingach może być utrudnione, ale z pomocą przychodzi zestaw 4 kamer tworzących pełen obraz dookoła auta.
Zacznijmy jednak od najważniejszego. Prezencja zewnętrzna robi wrażenie na przechodniach, ale kierowca wraz z pasażerami zasiada przecież w środku. To właśnie w kabinie można poczuć, co oznacza prawdziwa klasa premium. Wysokiej jakości materiały, świetne wykonanie i wyjątkowy komfort oznaczają, że nie chce się wysiadać. Audi słynie ze wzorowych przedziałów pasażerskich i model A6 jest jednym z najlepszych tego przykładów. Po prostu siedząc w tym samochodzie można poczuć się wyjątkowo.
Uruchamiamy silnik, automatyczną skrzynię biegów przełączamy na „D” i ruszamy, aby przekonać o tym, co jest największą zaletą modelu A6. Mimo pracującego pod maską diesla, w kabinie panuje błoga cisza. Stojąc na światłach wszelkie dobiegające do kierowcy i pasażerów dźwięki są przygłuszone, jakby oddalone. Daje to poczucie podróży w specjalnej kapsule, która oddziela nas od świata zewnętrznego. To właśnie jest prawdziwy komfort pozwalający się zrelaksować i poczuć się „premium”. Skórzana tapicerka, czy drewniane wykończenie w tej klasie to nic dziwnego, jednak nie to jest prawdziwym wyznacznikiem luksusu. W końcu „skórę” możemy zamówić do niemal każdego auta na rynku.
Przedział pasażerski Audi A6, podobnie jak nadwozie, został zaprojektowany bardzo klasycznie, ale przy tym nowocześnie. Ta wręcz skromna elegancja powiela wrażenia serwowane na zewnątrz. W tym samochodzie mamy czuć się wyjątkowo nie z powodu licznych gadżetów albo rzucającego się przepychu. Liczy się wygoda i wzorowa ergonomia. Sterowanie wszystkimi urządzeniami pokładowymi – od czterostrefowej klimatyzacji, po system multimedialny z dostępem do internetu – jest intuicyjne. Z drugiej strony Audi oferuje szeroki wachlarz udogodnień i dodatków. Nawigacja może na przykład korzystać z map Google i ich zdjęć lotniczych, co ułatwia znalezienie celu. Co więcej, pokładowe centrum zarządzania korzysta nie tylko z chowanego ekranu na konsoli środkowej, ale też z drugiego, umieszczonego między zegarami. Na długiej liście opcji znajdziemy też rozbudowany HUD, możliwość zaprogramowania trzech przycisków do
otwierania bram lub szlabanów (pozwala to na zrezygnowanie z noszenia pilotów) czy różne rodzaje drewna pozwalające na dostosowanie wykończenia wnętrza w zależności od własnego gustu. Na szczególną uwagę zasługuje też bardzo dobry zestaw audio Bose z procesorem DSP i udogodnieniem w postaci dwóch portów USB.
Za napęd testowanego modelu odpowiadał 3-litrowy silnik TDI. Choć największe wrażenie w gamie jednostek napędowych zdecydowanie robi 560-konny motor wersji RS6, to właśnie sześciocylindrowy diesel jest tym, który najbardziej pasuje do limuzyny pokonującej co roku dziesiątki tysięcy kilometrów. W tym przypadku była to pośrednia, 272-konna wersja sprzężona z 7-biegowym automatem S-tronic. Jednostka ta oferowana jest w odmianach od 218 do 326 KM – zawsze z napędem na cztery koła (tradycyjnie już w Audi, brakuje tańszej odmiany z mocą przenoszoną na tylną oś) i automatyczną skrzynią biegów. Już najsłabsza z nich gwarantuje bardzo dobre osiągi, a 5,5 s do 100 km/h w modelu testowym zapewnia, że jazda będzie dynamiczna zawsze, gdy zajdzie na to potrzeba. Co prawda obiecywane przez Audi średnie zużycie paliwa na poziomie 5,1 l/100 km można włożyć między bajki, to rzeczywiste 7,1 l/100 km też jest świetnym wynikiem w przypadku tak dużej i mocnej limuzyny. Jedyną bolączką może być fakt, że po mocniejszym wciśnięciu
pedału przyspieszenia i wkręceniu silnika na wyższe obroty, do uszu pasażerów dobiegnie mało rasowy i niezbyt przyjemny dźwięk jednostki wysokoprężnej.
W przypadku żadnego zakupu nie da się pominąć tematu ceny, a jeśli mowa modelu A6, to nie jest tanio. Choć teoretycznie cennik otwiera całkiem niezła jak na tę klasę samochodu kwota 180 800 zł, to już za odmianę z 272-konnym silnikiem Diesla trzeba zapłacić przynajmniej 262 800 zł. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z niemieckim samochodem, a oznacza, że za każdy dodatek będzie trzeba dopłacić. I to nie mało. W ten sposób możemy otrzymać konfigurację modelu testowego posiadającą niemal wszelkie udogodnienia. Niestety w takim przypadku będzie trzeba dopłacić dalsze ponad 200 tys. zł, dlatego konfigurując swój samochód trzeba uważnie wybierać, które dodatki są nam potrzebne, a z których jednak warto zrezygnować.
Audi A6 to samochód dla bardziej konserwatywnych klientów niż konkurencyjne BMW serii 5 czy nawet Mercedes Klasy E. W przypadku modelu z Ingolstadt wyjątkowość tego auta poczujemy dopiero po zajęciu miejsca w środku i ruszeniu w drogę. Wtedy zupełnie odłączeni od hałasu i nierówności nawierzchni możemy się zrelaksować i poczuć wyjątkowo. Do A6 jest już tak rozpoznawalną marką, że, jak się przekonaliśmy, nie potrzebuje widowiskowych ozdób, aby zwracać na siebie uwagę.
Szymon Jasina, moto.wp.pl
"Audi A6 3,0 TDI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V6, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2967" |
Moc KM / przy obr./min | "272 / 3500-4250" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "580 / 1250-3250" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 7-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "250" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "5,5" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "5,9 / 4,6 / 5,1" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,0 / 6,0 / 7,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "530" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4933 / 1874 / 1455" |
Cena wersji podstawowej w zł | "180 800" |
Cena testowanego modelu w zł | "478 000" |
Plusy | null |
Minusy | null |