Audi A6 Allroad 3,0 BiTDI: uniwersalność za worek złota

Czy wiecie jaką wartość ma worek złota? My też, ale na pewno bardzo dużą. Drogi jest też widoczny na zdjęciach samochód przystosowany przez producenta do rozmaitych zadań. Pociągnie ciężką przyczepę z jachtem, zawiezie dzieci do szkoły i rodzinę na wakacyjną wycieczkę. Pomieści w bardzo komfortowych warunkach cztery lub nawet pięć osób i zużyje w trasie niewiele ponad pięć litrów oleju napędowego. Taki właśnie jest najnowszy Allroad z 313-konnym silnikiem diesla i napędem na obie osie.

W stosunku do klasycznego Avanta, uterenowioną wersję zaopatrzono w szereg elementów mających podnieść jej atrakcyjność i "zdolności" terenowe. Auto zyskało sporo chromowanych akcentów w postaci relingów, listew progowych, potężnych rozmiarów grilla, czy chociażby dokładki pod przednim zderzakiem. Powyższy zestaw w połączeniu z 20-calowymi obręczami ze stopów lekkich i czarnym lakierem, przyciąga ciekawskie spojrzenia. Uwagę też zwraca płyta ochronna z tyłu i LED-owe światło dobywające się z reflektorów. Niemiecka technologia pozwala w każdym z trzech trybów (dziennym, mijania i drogowym) oświetlać drogę diodami. Rozwiązanie nie tylko skuteczne, ale i energooszczędne. Szkoda, że kosztuje krocie.

W środku odnajdziemy standardowy dla A6 wystrój. Przepych i luksus towarzyszą każdemu zakątkowi przedziału pasażerskiego. Konstruktorzy położyli duży nacisk na dopieszczenie każdego z czterech miejsc. Piąte nie należy do najprzyjemniejszych w żadnym samochodzie (wyjątek stanowią ogromne Vany), więc je pomijamy. W zależności od posiadanej kwoty na zakup auta, środek może się bardzo różnić. W katalogu producenta odnajdziemy setki najdrobniejszych szczegółów o odmiennej fakturze. Listwy zdobiące kokpit w testowanym egzemplarzu wykonano z drewna. W cenniku widnieje jeszcze aluminium. Skórzane obicie tunelu środkowego to też jedna z opcji. Podobnie ma się rzecz z tysiącem rozmaitych udogodnień elektronicznych. Do podstawowych należy aktywny tempomat, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna i niezłej jakości audio.

Warto jednak bardziej się zagłębić w możliwości Audi, bo oferuje naprawdę dużo. Termowizyjna kamera rozpozna i podkreśli na żółto pieszych, natomiast wysuwany z centralnej części kokpitu wyświetlacz ciekłokrystaliczny umożliwi oglądanie filmów i łatwą obsługę zewnętrznych lub wewnętrznych nośników pamięci. Zestaw grający Bang&Olufsen kosztuje tyle, co przyzwoicie wyposażona Dacia Sandero. Otwierany dach panoramiczny w tego typu pojeździe sprawdzi się znakomicie. Ogromna powierzchnia przeszklona rozjaśni wnętrze, a latem zapewni stały dostęp świeżego powietrza.

Równie dobrze przedstawia się przestrzeń dla pasażerów. Jak na sporych gabarytów kombi przystało, miejsca nie zabraknie w żadnym z dwóch dostępnych rzędów siedzeń. Najlepiej jednak poczują się osoby siedzące z przodu. Masywne fotele o wszechstronnej regulacji, można dodatkowo zaopatrzyć w masaż o kilku stopniach intensywności. Dla pasażerów kanapy przewidziano jedynie dwustrefową klimatyzację. Wybierając się w daleką podróż, każdy z pewnością doceni ustawny bagażnik o pojemności 565 litrów. Po złożeniu asymetrycznego oparcia, z łatwością przewieziemy lodówkę, tudzież inne sprzęty gospodarstwa domowego.

Decydując się na Allroada, przyjdzie nam wybierać spośród dwóch silników i czterech wariantów mocy. Jedyny w ofercie benzyniak to turbodoładowane TFSI generujące aż 310 koni mechanicznych. Najgorzej w tej kwestii wypada wysokoprężny 3.0 TDI o mocy 204 KM. Wyżej w hierarchii plasuje się
245-konna odmiana tej samej jednostki i podwójnie doładowany BiTDI. Sześciocylindrowy agregat rozwija 313 koni i aż 650 Nm dostępnych w przedziale 1450-2800 obr./min.

Imponujące parametry robią wrażenie nie tylko na papierze. Auto z automatyczną przekładnią Tiptronic błyskawicznie nabiera prędkości. Do setki przyspiesza w 5.6 sekundy, zaś wskazówkę szybkościomierza zatrzymuje na wartości 250. Gdyby nie elektroniczna blokada, wskaźnik zbliżyłby się nawet do 300. Napęd przekazywany na cztery koła zapewnia stabilność niemal w każdej sytuacji.

Świetne rozłożenie masy i odpowiednie proporcje rozdziału momentu gwarantują bezpieczeństwo zarówno na suchej jak i na śliskiej nawierzchni. Pneumatyczne zawieszenie możemy ustawić w jednym z kilku trybów. Chcąc ścigać się z czasem, warto wybrać Dynamic.

Jeżeli zjeżdżamy z utwardzonej drogi, możemy skorzystać z ustawień Allroad i cieszyć się zwiększonym prześwitem. Na 20-calowych kołach z niskoprofilową oponą nie będzie to jednak najprzyjemniejsze, ale samochód poradzi sobie w lżejszym terenie. Sporo też uwagi wzbudza wariant Efficiency, gdy Audi stara się przekształcić w mistrza oszczędności. Przestaje żywiołowo reagować na operowaniem pedałem gazu, zachęcając tym samym do spokojnej jazdy. Co ciekawe, pokonując w niespiesznym tempie odcinki między miastami, A6 pochłonie około 5-5.5 litra na każde sto kilometrów. W mieście zużycie zauważalnie wzrasta, ale nawet przy dużym obciążeniu silnika, nie spali więcej niż 15 litrów. Średnie wskazanie dla cyklu miejskiego zawrze się w przedziale 9-11 litrów.

Allroad uchodzi za pojazd uniwersalny i stanowi świetną alternatywę dla dużych SUV-ów i przerośniętych Crossoverów. Sprawdzi się w każdych warunkach i zapewni pasażerom luksusowe warunki podczas podróży. Z silnikiem BiTDi zachwyci zwolenników jazdy o kropelce jak i tych nastawionych na zastrzyk adrenaliny. Niestety, zapał może ostudzić cena. Najtańsza wersja kosztuje 263 500 złotych. Różnica między najsłabszym dieslem a topowym wariantem o mocy 313 koni mechanicznych wynosi zaledwie 20 tysięcy złotych, więc chyba nie ma się nad czym zastanawiać.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

"Audi A6 Allroad 3,0 BiTDI" - DANE TECHNICZNE