Audi A3 Sportback: bardziej praktyczne
Wyniki sprzedaży mówią same za siebie. Pięciodrzwiowe nadwozia kompaktowych samochodów cieszą się znacznie większą popularnością, niż mniej praktyczne odmiany z trzema drzwiami. Nie dziwi więc debiut Audi A3 Sportback wychodzącego naprzeciw funkcjonalności. Do jego napędu posłużą sprawdzone w innych modelach jednostki napędowe, a wkrótce pojawi się też w ofercie system quattro.
Stylizacja najnowszego dziecka niemieckiego koncernu dobrze wpisuje się w kanon designerski marki. W stosunku do poprzednika, nie wprowadzono innowacyjnych zmian. Bryła zachowała swoje pierwotne proporcje. Dodatkowo, karoseria otrzymała LED-owe oświetlenie do jazdy dziennej i w wyższych specyfikacjach biksenonowe reflektory skrętne z funkcją doświetlania zakrętów. Porównując nadwozie z wcześniejszą generacją, łatwo zauważyć, że wymiary nieznacznie się zwiększyły. Godny odnotowania jest tylko rozstaw osi na poziomie 2636 mm. To o prawie 6 cm więcej niż w poprzedniku, więc możemy spodziewać się dość przestronnej kabiny, do której dostęp ułatwia druga para drzwi.
Faktycznie. Na ciasnotę nikt nie powinien narzekać. W zależności od konfiguracji, przednie fotele mogą się różnić. Nawet te podstawowe zapewnią optymalny komfort i niezłe podparcie boczne w dynamicznie pokonywanych zakrętach. Wszechstronna regulacja manualna bądź elektryczna, ułatwi dopasowanie oparcia i siedziska do indywidualnych potrzeb. Nieco gorzej, ale przyzwoicie jest w drugim rzędzie. Na kanapie z powodzeniem zmieszczą się dwie osoby, otrzymując sporo przestrzeni przed kolanami i nad głową.
Na wakacyjny ekwipunek przewidziano 380-litrowy bagażnik (1220 litrów po rozłożeniu siedzeń). Równie dobrze wypada kwestia materiałów wykończeniowych. Audi od dawna nie ma się czego wstydzić, ale najnowsze A3 wychodzi przed szereg z tworzywami. Zdecydowana ich większość jest miękka w dotyku i mogłaby być równie dobrze zastosowana w większej limuzynie pokroju A4. W Mercedesie Klasy A postawiono na sporą liczbę przycisków, a w prezentowanym samochodzie ją ograniczono do koniecznego minimum. Dzięki temu zabiegowi konsola centralna nie została przesadnie rozbudowana, a zlokalizowanie poszczególnych funkcji odbywa się intuicyjnie. Ergonomia stoi na najwyższym poziomie.
Wraz z wprowadzaniem kolejnego modelu, producenci premium starają się proponować klientom nowe rozwiązania technologiczne. W kompakcie z Niemiec warto zainteresować się systemem Audi Connect. Ów aplikacja pozwoli sprawdzić aktualną pogodę w wybranym miejscu, poinformuje nas o rozkładzie jazdy pociągów lub samolotów, a także ułatwi korzystanie z telefonu komórkowego. Po sparowaniu urządzeń, przeczyta smsa oraz odpisze na niego, jeśli tylko zechcemy podyktować elektronicznemu gadżetowi treść wiadomości.
Pod maską A3 mogą pracować silniki znane i uznane przez miłośników marki. Auto debiutuje z najsłabszym TSI o mocy 122 koni mechanicznych. Dla mniej wymagających klientów przygotowano jeszcze 1.2 generujące 105 KM, ale na tę jednostkę musimy poczekać. Kolejny w hierarchii benzyniak rozwija 180 KM. Na zwolenników diesli czeka 1.6 TDI o wyjątkowo niskiej emisji szkodliwych związków do atmosfery i mocniejszy 2.0 TDI rozwijający 150 koni. Ten drugi stanowi optymalny napęd stosunkowo lekkiego pojazdu. Przyspiesza do 100 km/h w niewiele ponad 8 sekund i zadowala się umiarkowanymi ilościami paliwa. Przy rozsądnej jeździe osiągniemy wartości w cyklu średnim nie przekraczające 6 litrów.
System automatycznego wyłączania motoru na postoju działa w omawianym przypadku bez zarzutu. Chcąc konkurować z BMW, inżynierowie przygotowali też mocniejszy wariant (184 KM), który za kilka tygodni zagości nad przednią osią A3. W tej wersji otrzymamy również możliwość dokupienia napędu na cztery koła. 1.8 TFSI też może współpracować z quattro, oczywiście za stosowną dopłatą. Producent pozostawił także wybór w kwestii mechanizmu zmiany biegów. W standardzie powyższe agregaty połączono z manualnymi przekładniami, ale po dopisaniu do faktury kilku dodatkowych tysięcy, za zmianę przełożeń będzie odpowiedzialna 7-stopniowa skrzynia S-Tronic wyposażona w dwa sprzęgła.
Najtańszy obecnie samochód z 1.4 TFSI kosztuje 94 tysiące złotych. 180-konny silnik o pojemności 1.8 litra uszczupli kieszeń nabywcy przynajmniej o 117 800 złotych. Najtańszego diesla 1.6 TDI wyceniono na równe sto tysięcy. Wariant o mocy 150 koni mechanicznych to wydatek podobny jak w przypadku najmocniejszej jednostki benzynowej. Powyższe kwoty stanowią dopiero początek przygody z konfiguracją auta. Przeglądając katalog szybko się zorientujemy, że do ceny wyjściowej należy doliczyć przynajmniej 20 tysięcy, żeby pokład zdobiła automatyczna klimatyzacja, tempomat, panoramiczne okno dachowe, czy ogrzewanie postojowe sterowane pilotem. Nie jest tanio, ale na promocje nie możemy też liczyć w salonach Mercedesa i BMW. Ceny za te konkurencyjne pojazdy są podobne.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Audi A3 Sportback 2.0 TDI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "1 968" |
Moc KM / przy obr./min | "150 / 3 500 – 4 000 " |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "320 / 1 750 – 3 000" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "216" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,7" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "5,0 / 3,7 /4,2" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "7,8 / 5,3 / 6,2" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "380 / 1 220" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 310 / 1 765 / 1 423" |
Cena wersji podstawowej w zł | "94 000" |
Cena testowanego modelu w zł | "154 300" |
Plusy | null |
Minusy | null |