Amerykanie dogadali się z Hindusami. Zero i Hero razem stworzą nowe motocykle
Współpraca europejskich marek motocyklowych z tymi z Chin lub Indii jest dziś na porządku dziennym. BMW, KTM czy Triumph są tego najlepszymi przykładami. Jednak kooperacja amerykańskiego Zero z indyjskim Hero to coś nieco innego.
Najczęściej europejscy (choć przez chwilę też Harley-Davidson) producenci proszą o pomoc firmy z Chin lub Indii, gdy chodzi o stworzenie i produkcję motocykli z mniejszymi silnikami - do 500 cm3. Z jednej strony to azjatyckie marki mają sprawdzone silniki i największe doświadczenie w takich konstrukcjach. A z drugiej to właśnie tamtejsze rynki są najważniejsze dla takich modeli. Zatem nie tylko produkcja jest tańsza w Azji, ale też lokalne źródło oznacza, że nie trzeba transportować motocykli na duże odległości do krajów, gdzie cena ma kluczowe znaczenie.
Teraz indyjskie media poinformowały o kolejnej umowie - między amerykańskim producentem motocykli elektrycznych, a lokalną firmą, która też ma już niemałe doświadczenie w tym rodzaju napędu. Mowa o markach Zero i Hero (tak, żart i gra słów wiszą w powietrzu). Pierwszą można nazwać motocyklowym odpowiednikiem Tesli, gdyż również pochodzi z USA i jest jednym z pierwszych tak poważnych producentów elektrycznych motocykli, a zarazem nową spółką założoną w tym celu. Tylko na razie jej sukces jest umiarkowany w porównaniu z firmą Elon Muska.
To jednak ma się zmienić dzięki współpracy z indyjskim Hero. Choć początkowo mówiło się o tym, że jest to sposób na wejście na indyjski rynek, to z powodu ceł trudno byłoby go podbić, nie produkując na miejscu. Do tego Hero jest zdecydowanie większym graczem od Amerykanów, a także już ma linię elektrycznych modeli pod marką Vida, więc i pewne doświadczenie.
Dlatego obie marki mają wspólnie stworzyć nową platformę dla elektrycznych jednośladów. Pojawiły się też informacje, jakie to miałyby być modele. Jeśli ktoś się spodziewał, że będą to małe motocykle typowe dla Indii, to może się zdziwić. Pierwsza faza zakłada motocykl o wysokich osiągach dostępny w dwóch wersjach. Podobnie jak w przypadku dzisiejszej oferty Zero, tak i nowe modele mają być technologicznymi bliźniakami. Jeśli opierać się na fragmencie prezentacji firmy Hero, która pojawiła się w internecie, to będzie to naked i motocykl sportowy. Pierwszy z nich miałby być zaprezentowany już w 2025 r.
Druga faza ma dać nam kolejne dwa bliźniacze modele (oznaczone takimi samymi grafikami nakeda i sporta) klasy średniej o bardziej przystępnych osiągach. Czy zatem faktycznie pierwsze dwa motocykle zastąpią aktualną ofertę Zero, a kolejne będą się plasować tylko nieco niżej? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, gdyż "wysokie osiągi" w Indiach często oznaczają co innego niż u nas i w praktyce w mogą tam powstać cztery modela plasujące się poniżej dziś oferowanych motocykli Zero. Można jednak liczyć, że będzie taniej, gdyż dziś to właśnie cena jest jednym z głównych czynników stojących na drodze do popularności elektrycznych motocykli.