ABC rodzica w samochodzie
Gdy na pokładzie samochodu mamy swoją pociechę, niekiedy jazda zamienia się w prawdziwą lawinę problemów
Jak zapewnić dziecku bezpieczeństwo
Każdy rodzic wie, że jazda z dzieckiem jest bardziej skomplikowana, niż gdy podróżujemy solo. Jak poradzić sobie z brzdącem w podróży, i co powinniśmy wiedzieć? Gdy jedziemy sami, podróż autem jest lekka, łatwa i przyjemna. Gdy na pokładzie samochodu mamy swoją pociechę, niekiedy jazda zamienia się w prawdziwą lawinę problemów. Niezależnie od tego, czy to krótka wizyta w centrum, czy długa droga na wakacje. Dzieci bywają wymagające, więc każdy rodzic musi być wyposażony przede wszystkim w cierpliwość. Co ponadto? Dzieci niekiedy jej nie mają, a za to miewają ogromne pokłady energii oraz pomysłów, zachcianek i obaw.
Dziecko zawsze, ale to zawsze musi być przypięte pasami. I to niezależnie, czy już dawno się znudziło, jak bardzo nie chce i jak bardzo krzyczy. Gdy auto jest w ruchu, mały pasażer musi być w pasach. Dzieci nie mają poduszek powietrznych, jedynym zabezpieczeniem jest fotelik - i to najlepiej dobry - oraz właśnie pasy. W dodatku jako istota zdecydowanie mniej odporna anatomicznie, potrzebuje ochrony największej z możliwych.
Jak wybrać fotelik?
Nie ma jednego, najlepszego rozwiązania. Jest tyle modeli i tyle rodzajów aut, że musimy dobrać fotelik do konkretnego auta. Nie wszystkie idealnie pasują do każdej kanapy. Mało tego, nie wszystkie dzieci pasują do wszystkich fotelików. Tymczasem w myśl obowiązujących od niedawna przepisów policjant może nas ukarać mandatem nie tylko za przewożenie dziecka poza fotelikiem, ale także wtedy, jeśli fotelik nie będzie dostosowany do wymagań wieku i ciężaru małego pasażera. Przede wszystkim zwróćmy uwagę na kategorię wagową. Najpopularniejsze przedziały to 0-13 kg, 9-18 kg lub 15-36 kg. Propozycje w danym przedziale odrzucamy, spoglądając na oceny w testach zderzeniowych. Chodzi tu o zestawienia tworzone przez niezależne instytucje, a nie sfingowanych testów danego producenta.
Jeżeli już mamy wybraną listę kilku interesujących nas produktów, musimy "przymierzyć" naszą pociechę do samego fotelika. W tym celu trzeba wybrać się do sklepu i posadzić dziecko. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, ważne jest również to, z jakiego materiału wykonano poszycie, a nawet to, jakiego jest ono koloru. Jeśli zrobiony z przewiewnego materiału fotelik podoba się dziecku, mamy większą szansę na to, że dłuższa podróż będzie przebiegać spokojnie. Dalej sprawdzamy, czy siedzisko pasuje do naszego auta i gotowe. Cała konstrukcja po zamontowaniu (fotelik-kanapa auta) musi być stabilna i solidna. Warto też wybrać model taki, aby łatwo i szybko się go montowało, bo wykonywać tą czynność będziemy przecież dosyć często. Warto przed włożeniem dziecka w fotelik szarpnąć go, upewniając się że jest mocno osadzony.
Gdzie fotelik, a gdzie rodzic?
Najbezpieczniejszym miejscem jest środek kanapy, to niestety też najtrudniejsze miejsce do usadowienia dziecka, ale cóż, każdy rodzic musi sam ocenić co jest ważniejsze - wygoda czy bezpieczeństwo? Rodzic często podróżuje z tyłu, przy dziecku. To częsty błąd matek, które przejawiają lekką nadopiekuńczość. W rzeczywistości taka postawa naraża dziecko. W razie zderzenia poddane sile bezwładności ręce dorosłego mogą uderzyć dziecko. W przypadku zderzenia bocznego, wzrasta też ryzyko śmierci jednego z opiekunów. W większości jeżdżących po polskich drogach samochodów pasażerowie kanapy nie mogą liczyć na ochronę bocznych poduszek powietrznych czy kurtyn; nie mają też do dyspozycji wydatnych boczków fotelika, jak jest to w przypadku dziecka. Taka konfrontacja często kończy się poważnymi obrażeniami lub śmiercią.
Jeżeli przewozimy dziecko na przednim fotelu, pamiętajmy o dezaktywowaniu poduszki powietrznej pasażera. W przeciwnym razie eksplodująca podczas wypadku poduszka zmiażdży małego pasażera. Lepiej także unikać karmienia dzieci w drodze, gdyż może dojść do zakrztuszenia. I na koniec, pamiętajmy żeby nie szarżować na drodze.
Co na to przepisy?
Ministerstwo Infrastruktury jasno określiło zasady przewożenia dziecka w aucie. Obecnie obowiązuje zakaz przewożenia dzieci do lat 3 pojazdami niewyposażonymi w pasy bezpieczeństwa, a także przewożenia dzieci poniżej 150 cm wzrostu na przednim siedzeniu bez fotelika bezpieczeństwa. Od zmiany przepisów na tylnym siedzeniu bez fotelika może podróżować dziecko mierzące minimum 135 cm, o ile jego waga uniemożliwia dobranie odpowiedniego fotelika. Dość kontrowersyjną kwestią jest możliwość podróżowania dziecka wieku co najmniej 3 lat, w pasach bezpieczeństwa i bez fotelika na tylnym siedzeniu pojazdu, w sytuacji, kiedy dwoje dzieci znajduje się w fotelikach zamontowanych na tylnym siedzeniu i nie ma możliwości ustawienia trzeciego. Za przewożenie dzieci bez wymaganych prawem zabezpieczeń grozi mandat w wysokości 150 zł oraz 6 punktów karnych.
Ciepło zabija
Zbliża się także okres upałów. Miejmy na uwadze, że wożąc dzieci nie zostawiamy ich w zamkniętym aucie na parkingu. Wszyscy pamiętamy jeszcze tragiczną w skutkach historię z Rybnika, gdy ojciec zostawił na kilka godzin 3-letnią córkę. Niestety na skutek udaru cieplnego dziecko zmarło. Inną historią z tego cyklu był przypadek pozostawionej 4-latki w Sanoku, dziecko uratowali policjanci, wybijając szybę w aucie. Nawet na przysłowiowe kilka minut nie wolno zostawiać pociech w aucie zaparkowanym na słońcu. Nawet jeśli temperatura tylko nieznacznie przekracza 20 stopni Celsjusza, wnętrze takiego pojazdu szybko zmienia się w piec. I tutaj kluczowa sprawa - jeżeli widzimy dziecko pozostawione na słońcu, w nie najlepszym stanie fizycznym, nie wahajmy się. Dzwońmy na policję, a jeśli to konieczne, wybijmy szybę. Od tego może zależeć życie człowieka. Nie warto bać się przy tym konsekwencji. Chodzi o ratowanie życia. W USA w ten sposób ginie około pół tysiąca dzieci rocznie.
Michał Grygier, moto.wp.pl
tb/sj