Citroën BX
Mówiąc o nietuzinkowym designie, na myśl od razu przychodzą francuskie auta. Wiele jest samochodów, które potwierdzają tę tezę, a za przykład weźmy model BX, który dysponował nie tylko hydropneumatycznym zawieszeniem, ale przejął także po swoim poprzedniku – GSA – nietuzinkową deskę rozdzielczą. Jej głównym elementem są oczywiście satelity otaczające kierownicę, z poziomu których sterowało się kierunkowskazami, wycieraczkami czy ogrzewaniem tylnej szyby. Nie zmienił się także prędkościomierz, który wciąż miał charakter bębenkowy, ale komu było mało awangardy, mógł dopłacić do wersji Digit z cyfrowymi zegarami. Przynajmniej tak było do czasu liftingu, kiedy stwierdzono, że wystarczy tej oryginalności, a wspomniane satelity zastąpiono tradycyjnymi manetkami.