Hyundai Galloper
Obfite opady śniegu bez trudu potrafią unieruchomić nawet osobówki z napędem czterech kół. W ich przypadku największym problemem jest niewielki prześwit. Na tę bolączkę nie cierpią rasowe auta terenowe. Wśród propozycji wyprodukowanych w Azji i opartych na klasycznej ramie, najlepszym wyborem okazują się produkty Toyoty, Nissana i Mitsubishi. Niestety renoma Japończyków bezpośrednio przekłada się na wysokie ceny używanych egzemplarzy, 10 tysięcy złotych wystarczy jedynie na zakup leciwego reprezentanta z lat 80. Alternatywą godną uwagi jest Hyundai Galloper produkowany w latach 1998-2003. Koreańczyk opuszczał fabryczne mury w wariancie trzy- i pięciodrzwiowym, ten drugi bez trudu pomieści czteroosobową familię. Spora masa własna Gallopera wymusiła na producencie wykorzystanie adekwatnych silników. Zwolennicy instalacji gazowych do dyspozycji mają dwie trzylitrowe widlaste szóstki generujące 141 i 161 KM. Średnio zużywają one nawet 17 litrów na setkę, ale przy cenie LPG nawet to da się przełknąć. Około 11-13
litrów oleju napędowego pochłaniają jednostki wysokoprężne. Z pojemności 2.5 l generują 99 lub 105 KM.