10 samochodów na czas kryzysu. Kupisz za 5000, naprawisz za 500 zł
Kryzys dotyka wielu Polaków, a to może być dopiero początek. Rynek używanych samochodów zachowuje się tak, jakby nadchodziło najgorsze. Eksperci tego nie dostrzegają, bo nie zajmują się tematem najtańszych aut. Tymczasem w ostatnich miesiącach to właśnie takie samochody podrożały najbardziej. Zobacz, jakie modele do ok. 5000 zł, z trzech różnych segmentów, warto kupić na trudne czasy. Wybrałem te, które w tak niskiej cenie da się kupić w ładnym stanie i są wyjątkowo tanie w utrzymaniu.
10 samochodów na czas kryzysu. Kupisz za 5000, naprawisz za 500 zł
Fiat Panda (2003-2012)
Jedna czwarta ogłoszeń dotyczących Fiata Pandy drugiej generacji to samochody, które da się kupić do ok. 5000 zł. Nie musi to być auto całkowicie wyeksploatowane. Większość pochodzi z polskich salonów, można trafić na egzemplarz z deklarowanym przebiegiem do 200 tys. km. To, co istotne, do Fiata Pandy są bardzo tanie części zamienne, a samochody są dość odporne na korozję (najczęściej rdzewieją progi). Typowe usterki to elektryka i zużycie gumowych elementów zawieszenia. Silniki są bardzo żywotne, zwłaszcza benzynowy 1.2.
Citroën Saxo (1996-2004)
Citroën Saxo to jedno z najprostszych technicznie aut produkowanych po roku 2000. Ma wyjątkowo trwałe silniki benzynowe i niezwykle oszczędnego diesla 1.5. Pomimo niewielkich gabarytów i miejskiego charakteru samochód jest zaskakująco komfortowy. Niestety, często ubogo wyposażony, choć wiele aut pochodzących z Zachodu ma już klimatyzację. Typową przypadłością Saxo jest zużywająca się tylna belka zawieszenia, więc warto, oglądając samochód, sprawdzić, czy tylne koła stoją pionowo. Jeśli nie, poszukajcie innego egzemplarza. Warto też rozejrzeć się za technicznie bliźniaczym Peugeotem 106.
Opel Agila (2000-2007)
Niby jest znaczek Opla, ale konstrukcja samochodu jest japońska. Opel Agila to europejskie wydanie Suzuki Wagona R+, lecz z niemieckimi silnikami. Najlepiej kupić auto z benzynową jednostką 1.2, która ma wystarczającą moc i świetnie znosi trudy eksploatacji, a jego naprawy są tanie. Poza korozją samochód nie ma zbyt wielu problemów. Z eksploatacyjnego punktu widzenia to konkurent rynkowy Fiata Pandy.
Volkswagen Polo (1994-2001)
Volkswagen Polo to jedno z najtrwalszych aut tej marki z przełomu wieków, ale też takie, które nie drożeje bez powodu (jak Passat B4 czy Golf III). Prostota konstrukcji i dobra dostępność części sprawiają, że trudno o auto segmentu B tak wygodne, w miarę nowoczesne i tanie w utrzymaniu. Zwłaszcza jeśli mówimy o sztukach po liftingu (1999 r.), po którym niedługo zakończono jego produkcję. Bardzo udane są silniki benzynowe, nawet 3-cylindrowy o pojemności 1,0 litra. Dobrym złotym środkiem jest benzyniak 1.4. Wyjątkowo udane są silniki 1.6. Uwaga na korozję oraz… składane egzemplarze. 20 lat temu takie auta często sprowadzano po poważnych wypadkach.
Škoda Felicia (1994-2001)
Czeski kompakt produkowany na przełomie wieków można dziś traktować jako auto do miasta, bo wymiary ma mniejsze niż jego następca, czyli Skoda Fabia. Dlaczego to jednak ten model, a nie Fabia pojawia się w zestawieniu? Jest przestarzały, bardzo ubogo wyposażony i nie zapewnia zbyt dużego poziomu bezpieczeństwa. Nie zmienia to jednak faktu, że żadne inne auto nie może z nim konkurować w relacji wielkość/koszty eksploatacji. Najdroższą częścią, jaką kupicie do Felicji, jest… akumulator lub opona. Usterkowość samochodu jest niska, a prostota zachęci do samodzielnych napraw każdego. Najlepszą jednostką jest benzyniak 1.3 MPI. Z kwotą 5000 zł trzeba szukać auta z końcówki produkcji z poduszką powietrzną czy wspomaganiem, z możliwie najmniejszym przebiegiem. Przy oględzinach wystarczy sprawdzić, czy podwozie i podszybie nie są skorodowane.
Daewoo Lanos (1997-2008)
Jeśli jakikolwiek samochód miałby tu konkurować ze Skodą Felicją pod względem niskiej ceny i kosztów eksploatacji, to byłby to większy od niej Lanos. Samochód, pomimo iż produkcja zaczęła się niedługo później, jest o generację nowocześniejszy, co nie zawsze oznacza, że lepiej wyposażony. Tu jednak można znaleźć model z system ABS czy klimatyzacją, a nawet elektrycznie sterowanymi szybami. Najlepszy silnik to benzynowy 1.5, praktycznie niezniszczalny. Części są porównywalnie tanie do tych z Felicji, tylko auto jest gorzej wykonane (korozja). Trudno o egzemplarze z roczników późniejszych niż 2002.
Renault Megane (1995-2002)
Choć za 5000 zł można już kupić drugą generację Renault Megane, to jeśli mamy brać pod uwagę również koszty eksploatacji i stan techniczny, lepszym wyborem jest jednak pierwsza. Zwłaszcza, że jeszcze wciąż nie tak trudno o ładny egzemplarz. Samochód jest technicznie bardzo prosty, a egzemplarze po liftingu (od 1999 r.) nie rdzewieją tak szybko, jak te starsze. Polecane silniki to benzynowe 1.4 i 1.6. Oba świetnie pracują na LPG i dają wystarczającą dynamikę. Szczególnie praktyczne jest kombi z gigantycznym bagażnikiem. Warto jeszcze wspomnieć, że w swoim czasie był to jeden z najbezpieczniejszych samochodów świata. Usterki gromadzą się zwykle w elektryce, ale zasadniczo auto jest bardzo mało awaryjne.
Renault Scenic (1996-2003)
Tak, macie rację, to też Renault Megane z dopiskiem Scenic, ale jeśli będziecie szukać tego modelu, to w wyszukiwarkach trzeba wybrać Scenic, a nie jego poprawną nazwę Megane Scenic. Zasługuje na oddzielny komentarz, ponieważ jest jedynym autem rodzinnym, jakie można kupić w takiej cenie i ma wszelkie zalety opisanego wcześniej Megane. Co więcej, częściej trafiają się benzynowe odmiany 2.0 16V oraz automatyczne skrzynie. Samochód pomimo lat cieszy nadal komfortem jazdy i funkcjonalnością. To najtańsze sensowne auto rodzinne, jakie obecnie można kupić.
Renault Laguna (1994-2001)
Jeden z najprzestronniejszych i najwygodniejszych samochodów klasy średniej z końcówki lat 90. Renault Laguna zawsze była jednak tanim modelem i do dziś tak jest. Zakup auta segmentu D jest w takim budżecie trudny, więc trzeba mocno zejść z oczekiwań. Z drugiej strony, nie warto się poddawać, widząc naciągane ceny na poziomie 7-8 tys. zł – to marzenia handlarzy, a nie realna wartość pojazdu. Najlepiej celować w silniki benzynowe, choć diesel 1.9 dTi też jest dobry. Warto poszukać kombi z przepastnym bagażnikiem. Koniecznie trzeba przyjrzeć się korozji.
Mitsubishi Carisma (1995-2004)
Mitsubishi Carisma to najtańszy samochód klasy średniej względem swojego rocznika. Jeśli oczywiście uznamy ten model za klasę średnią, ponieważ można go też sklasyfikować jako konkurenta Octavii, czyli jako wyrośnięty kompakt. Niemniej jest to szczególnie atrakcyjne auto, pod warunkiem, że nie jest skorodowane. Jedne, czego brakuje, to nadwozia kombi, ale do wyboru jest sedan i 5-drzwiowy hatchback. Najlepsze silniki to 1.8, ale bez wtrysku bezpośredniego (oznaczenie GDI), choć i te są niezłe, tylko dostęp do części jest gorszy. Dobre są też mniejsze benzyniaki 1.6. Nie polecam diesla 1.9 od Renault. Ostrożnie też z automatami (przekładnia CVT). Warto pomyśleć o możliwie najmłodszym roczniku, szczególnie po liftingu (1999 r.). Wtedy poprawiono wiele wad.