Zima na drogach - raport
Po gwałtownym spadku temperatury oraz intensywnych opadach śniegu sytuacja na drogach w całym kraju powoli się poprawia. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności. Synoptycy zapowiadają, że nadal będą utrzymywać się minusowe temperatury.
W czwartek w 109 wypadkach drogowych zginęło dziewięć osób, a 126 zostało rannych - poinformował Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Według podinsp. Macieja Karczyńskiego, rzecznika Komendy Stołecznej Policji w Warszawie, doszło do 170 kolizji i sześciu wypadków. W nocy na stołecznych drogach pracowało ponad 300 solarek. Po południu większość głównych ulic była czarna; w niektórych miejscach zalega błoto pośniegowe.
W woj. lubuskim większość dróg krajowych ma nawierzchnie czarne i mokre. Wszystkie są przejezdne. Jedynie na kilku trasach na południu regionu lokalnie jest ślisko, a na niektórych może jeszcze zalegać błoto pośniegowe - poinformowano w Punkcie Informacji Drogowej w Zielonej Górze.
W Podlaskiem kierowcom utrudnia jazdę padający nieprzerwanie od czwartku śnieg i zamiecie śnieżne. Drogi są przejezdne, ale miejscami zalega na nich warstwa zajeżdżonego śniegu, pod nią mogą się tworzyć cienkie warstwy lodu.
Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku, warunki drogowe są typowe dla zimy, w Punkcie Informacji Drogowej określono je jako "średnie". Drogowcy przyznają natomiast, że problemy z jazdą mają tiry, które - tak jak na przykład przed południem w Złotorii koło Białegostoku na trasie nr 8 do Warszawy - stoją, bo nie mogą podjechać pod górę. Według drogowców powodem jest kłopot z ogumieniem tych ciężarówek.
Ulice w Białymstoku - nawet główne - są białe, kierowcy narzekają na nieuprzątnięty śnieg, w mieście tworzą się korki. Prezydent miasta zwołał w piątek posiedzenie zespołu służb odpowiedzialnych za zimowe funkcjonowanie miasta.
W woj. śląskim opady śniegu i niskie temperatury nie spowodowały w piątek rano znaczących utrudnień. Ruch na drogach był mniejszy niż zwykle, kierowcy od kilku dni jeżdżą też znacznie wolniej. Ostrożna jazda przyczyniła się do zmniejszenia liczby wypadków, w czwartek śląska policja odnotowała ich tylko 13 - z jedną ofiarą śmiertelną i trzynastoma osobami poszkodowanymi. Zgłoszono 220 kolizji.
Mróz i śnieg nie zaskoczyły śląskich drogowców. Wszystkie drogi regionu w piątek rano były przejezdne; w zależności od kategorii na niektórych zalegało błoto pośniegowe lub cienka warstwa zajeżdżonego śniegu. Na drogach krajowych rano pracowało 28 pługów, 60 solarko-piaskarek oraz 145 pracowników służb drogowych. Autostrada A4 i trasy przelotowe były czarne, mokre. Podobnie jak w czwartek, bez przeszkód jeździła komunikacja miejska i kolejowa, działało lotnisko w Pyrzowicach.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Małgorzata Woźniak, wszystkie drogi w woj. małopolskim są przejezdne. Nie ma też na tym terenie intensywnych opadów śniegu. Co prawda ma padać w sobotę, ale w niewielkiej ilości. Według zapowiedzi ma także następować powolne ocieplenie. Jeszcze w nocy z piątku na sobotę w niektórych punktach (w górach) temperatura może spaść nawet do minus 20 stopni Celsjusza, ale w następnych dniach ma się to już nie powtarzać.
Nawierzchnie dróg krajowych na Lubelszczyźnie są już miejscami czarne i suche, ale na wielu odcinkach można jeszcze napotkać błoto pośniegowe, zaś na obszarach leśnych - zajeżdżony śnieg. "Warunki jazdy poprawiają się" - powiedział w piątek dyżurny lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Żmijan. Śniegiem i błotem pośniegowym pokryte były drogi wojewódzkie. Ślisko było na ulicach Lublina. Autobusy i trolejbusy jeździły z opóźnieniami sięgającymi pół godziny, policja odnotowała kilkanaście kolizji.
Śliska nawierzchnia była prawdopodobnie przyczyną wypadku w miejscowości Woroniec, na drodze krajowej nr 2, gdzie wpadł do rowu samochód osobowy próbujący wyprzedzić tira. Kobieta kierująca autem osobowym została odwieziona do szpitala, w miejscu wypadku policjanci wprowadzili ruch wahadłowy. Wczesnym ranem na drodze nr 17 w miejscowości Wola Osińska kierowca stracił panowanie nad tirem, naczepa wywróciła się i blokowała jeden pas ruchu. Tam normalny ruch został już przywrócony.
Na drodze krajowej nr 7 czyli popularnej "zakopiance" panują dobre warunki, droga jest czarna, a ruch jest płynny. W piątek w rejonie Nowego Targu temperatura wynosiła minus 12 stopni C. Drogi lokalne na Podhalu są śliskie zwłaszcza w okolicach mostów i w miejscach zacienionych. Miejscami na tych drogach zalega niewielka warstwa błota pośniegowego.
Na Podkarpaciu wszystkie drogi są przejezdne. Jak powiedział PAP Andrzej Bąk z Punktu Informacji Drogowej, na drogach krajowych sytuacja jest lepsza niż w czwartek. "Na krajowej 4 nawierzchnia jest czarna i mokra, podobnie jest na drodze nr 28, jedynie między Przemyślem a Medyką zalega błoto pośniegowe. Na całej drodze krajowej nr 73 zalega błoto pośniegowe" - dodał Bąk.
Niemal na wszystkich drogach wojewódzkich zalega błoto pośniegowe. Jak powiedzieli drogowcy, w Bieszczadach robią się na drogach koleiny, ale wszystkie trasy są przejezdne. Sabina Moskwa z zespołu podkarpackiej policji powiedziała, że w piątek do południa nie wydarzył się żaden poważny wypadek. Było jedynie kilka niegroźnych kolizji.
Czarna i mokra jest w piątek nawierzchnia dróg krajowych i większości wojewódzkich w Świętokrzyskiem. Tylko na drodze krajowej nr 79 w powiecie buskim występuje błoto pośniegowe. Na drogach wojewódzkich lokalnie zalega cienka warstwa śniegu lub błota pośniegowego.