Zginęło dwóch kibiców! Tragiczny wypadek Kuzaja
Dwóch polskich kibiców zginęło, a trzy osoby w ciężkim stanie przebywają w szpitalu. To bilans tragicznego wypadku do którego doszło na trasie 14. Rajdu Praskiego. Peugeot 307 WRC, powadzony przez Leszka Kuzaja, wypadł z trasy na pierwszym sobotnim odcinku specjalnym Reporyje - Cementarna i wjechał w stojącą w niedozwolonym miejscu grupę osób.
Na zdjęciu: Leszek Kuzaj z pilotem Craigiem Parry'm w Peugeocie 207 Super 2000, podczas Rajdu Dolnośląskiego.
26-letni polski kibic zginął na miejscu, jego rówieśnik zmarł w szpitalu. Trzy osoby - w tym ośmioletnia dziewczynka, która ma złamaną nogę - są ranne. Dwie osoby - kobieta i mężczyzna, zostały przewiezione do szpitala wojskowego w Stresovicach.
- Poważniej ranna jest kobieta, która leży na oddziale intensywnej terapii - powiedziała Iva Ruskovska z tamtejszej kliniki. Mężczyzna nie wymagał hospitalizacji i będzie kontynuował leczenie w domu.
Rajd został przerwany. Zdarzenie miało miejsce tuż po starcie Praskiego Rallysprintu. Peugeot WRC wypadł na lewym zakręcie, uderzył w słup oświetleniowy, odbił się od niego i wpadł w grupę kibiców, która skierowała się w niedozwolone miejsca tuż przed przejazdem Polaka. Samochód jest mocno rozbity. Leszek Kuzaj i jego irlandzki pilot, Craig Parry najprawdopodobniej nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Na zdjęciu: Peugeot 307 WRC Marcusa Gronholma i Timo Rautiainena na trasie Rajdu Cypru. Podobnym autem jechał w Rajdzie Praskim Leszek Kuzaj.
Rallysprint to bardzo szybki rajd, podobny do polskiej Barbórki, rozgrywany w okolicach czeskiej Pragi. Samochód jechał bardzo szybko, prawdopodobnie na piątym biegu, ponad 160 km/h. Nagle wypadł z drogi i wjechał w grupę kibiców. Czeska policja przesłuchała Leszka Kuzaja. Zdaniem ekspertów, naszemu rajdowcowi nic nie grozi, bo odpowiedzialność za wydarzenia na trasie rajdu ponosi organizator i prawdopodobnie, to właśnie nim zajmie się prokuratura. Wypadek miał miejsce na odcinku specjalnym, a kibice stali tam, gdzie być ich nie powinno.
Tuż przed zdarzeniem Leszek Kuzaj był w czołówce rajdu. To nie pierwszy, poważny wypadek z jego udziałem. W czerwcu 2007 roku wypadł z trasy i dachował na drugim odcinku specjalnym Rajdu Polskiego. Na jednym z zakrętów jego auto wypadło z drogi i uderzyło w stojące przy trasie drzewo. W sumie na rajdowych trasach miał już około ośmiu poważnych wypadków.
Źródło: PAP/TVN24.pl