Tylne drzwi otwierane "pod prąd"? Taka właśnie będzie nowa Meriva. Auto udało nam się wypatrzyć na torze testowym Opla niedaleko Russelsheim.
Jedyny samochód w rodzinie powinien łączyć zalety vana (wyprawy za miasto i na wakacje), auta miejskiego (małe gabaryty, zwrotność i łatwość parkowania) z możliwością przewożenia ładunków o znacznych gabarytach. Pogodzić te cechy spróbowali w roku 2003 styliści Opla w modelu Meriva.
Dzięki nowemu systemowi siedzeń, pięciomiejscowy pojazd można w ciągu kilku sekund, bez wyjmowania foteli przekształcić w „furgonik” z bagażnikiem o pojemności 1410 litrów. Ta uniwersalność została doceniona przez użytkowników i wiosną 2006 zastosowano „kurację odmładzającą”, a już wkrótce spodziewany jest następca modelu. Mielimy okazję zobaczyć jak wygląda.
* JEŹDZILIŚMY NOWĄ ASTRĄ! ZOBACZ ZDJĘCIA * Pamiętając, że Zafira była pierwszym minivanem z chowanymi dodatkowymi fotelami, Merviva – pierwszym modelem, zapewniającym wysoki komfort pasażerom na tylnych siedzeniach (dzięki złożeniu podłokietnika i części siedziska trzyosobowa ławka przeobrażała się w wygodną, dwumiejscową kanapę), natomiast Antara i Corsa były pierwszymi modelami w których zintegrowano (ukryto w zderzaku) bagażnik na rowery, było pewne że nowa Meriva będzie kryła jakąś innowację.
Podpatrzony model odsłonił tajemnicę - nowa Meriva będzie mieć tylne drzwi otwierane w przeciwnym kierunku do przednich. Premierę tego modelu zapowiedziano na rok 2010.
Bogusław Korzeniowski