Wyłączmy silnik, kiedy go nie używamy
Jeśli utknęliśmy w korku, który od pewnego czasu nawet nie drgnie, albo stoimy przed zamkniętym przejeździe kolejowym, do którego dostojnie zbliża się długi skład pociągu towarowego, wyłączmy silnik. Stojąc z pracującym motorem, tylko marnujemy paliwo. Chyba, że jest gorąco i potrzebujemy klimatyzacji. Dzięki temu ograniczamy też emisję szkodliwych gazów do atmosfery. W przypadku silników z doładowaniem musimy jednak pamiętać o konieczności schłodzenia turbiny. Jeśli przed wymuszonym postojem jechaliśmy dynamicznie, wykorzystując wyższe obroty silnika, po zatrzymaniu trzeba pozostawić włączony motor przynajmniej przez minutę. Tłoczony przez pompę olej w tym czasie obniży temperaturę elementu.