Zabawa z konfiguratorem. Jak może być wyposażony nowy samochód, by miał wszystko, czego potrzeba i nie zrujnował nam portfela?
Każdy z nas ma jakiś samochód marzeń. Czy jest to zabytkowy Grand Tourer, nowoczesny i luksusowy SUV czy supersamochód z centralnie umieszczonym silnikiem, najczęściej nie opuszcza on sfery wyobraźni. W dzieciństwie jest plakatem na ścianie. Gdy stajemy się dorośli, jest wynikiem internetowych poszukiwań, sprawdzanym w chwili nudy, tylko po to, żeby móc sobie popatrzeć.
Focus z pazurem – ST-Line i dobre osiągi
Podczas konfiguracji nowego Focusa dla szukających samochodu, który angażuje w proces prowadzenia, warto spojrzeć na wersję ST-Line. Nieco zmodyfikowana, bardziej sportowa karoseria, w połączeniu z ciemnymi, grafitowymi felgami wygląda bardzo dobrze. Aby podkreślić dynamiczne przetłoczenia nadwozia typu hatchback wybieramy kolor Frozen White – biel doskonale współgra z ciemnymi felgami.
Wybór silnika jest prosty, to 1,0 EcoBoost o mocy 125 KM – o dobrych osiągach, gdy są potrzebne i niskim zapotrzebowaniu na paliwo na co dzień. Taka wersja zapewnia przyspieszenie do pierwszej setki w równe 10 sekund i umożliwia osiągnięcie prędkości maksymalnej 200 km/h – dobrze pasuje do nieco usportowionej odmiany Focusa. Jeśli szukamy sportowych wrażeń, to idealna będzie 6-stopniowa przekładnia manualna, o bardzo dobrej precyzji wrzucania kolejnych przełożeń. Do kompletu ST-Line ma jeszcze sportowe zawieszenie, które poprawia zwinność i precyzję prowadzenia podczas szybkiej jazdy.
Taki Ford Focus jest już bardzo dobrze wyposażony. Ma automatyczną klimatyzację, możliwość połączenia z telefonem poprzez Bluetooth, przednie światła przeciwmgielne LED, tempomat oraz elektryczny hamulec ręczny. System multimedialny ma 8-calowy wyświetlacz, a radio można obsługiwać wprost z kierownicy. Oczywistością są elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, centralny zamek czy elektryczne szyby.
Taki Focus ma także system zapobiegania kolizjom – z możliwością aktywnego hamowania, system kontroli pasa ruchu i inteligentny ogranicznik prędkości. Wnętrze wersji ST-Line jest uzupełnione o sportowe akcenty – są fotele o lepszym trzymaniu bocznym, tapicerka ma czerwone przeszycia, a kierownica jest w sportowej stylizacji ST, wykończona skórą – podobnie jak drążek zmiany biegów. Do całości pasują nakładki na pedały i ciemna podsufitka.
Taka specyfikacja jest praktycznie kompletna. Jeśli jednak chcemy nadać Focusowi jeszcze trochę charakteru, to warto pokusić się o lakierowany na czarno dach, czy przyciemniane tylne szyby. Całość wygląda wtedy naprawdę drapieżnie i zwraca na siebie wzrok przechodniów. To Focus w sportowym odzieniu z dynamicznym silnikiem i bardzo dobrym wyposażeniem.
Oszczędne i wygodne kombi
Do dłuższych podróży wybieramy najoszczędniejszą z wersji – nowego, ekologicznego diesla 1,5 EcoBlue o mocy 95 KM, zestawionego z manualną, 6-biegową skrzynią. Załóżmy, że zależy nam na wygodzie, dobrej prezencji i na pojemnym nadwoziu kombi, ale nie chcemy wydać zbyt wiele – dlatego odpowiednia będzie wersja Trend Edition.
Wygodę w trasie zapewnią nam fotele sportowe o dodatkowym trzymaniu bocznym, podłokietnik oraz automatyczna klimatyzacja. Do tego standardowy zestaw multimedialnym z 8-calowym wyświetlaczem, sterowaniem z kierownicy i możliwością podłączenia telefonu – w końcu, jeśli dużo jeździmy, to zdecydowanie nam się to przyda.
Aby jeszcze lepiej dopasować Focusa kombi do potrzeb i zwiększyć komfort podróżowania dokupujemy jeszcze ładowarkę indukcyjną do telefonu i pakiet Winter, który będzie wybawieniem w chłodne zimowe poranki – zawiera podgrzewaną przednią szybę, podgrzewaną kierownicę i podgrzewane siedzenia. Dorzucamy jeszcze tempomat – bardzo przyda się podczas dłuższych podróży.
Warto dopłacić jeszcze do lakieru, który podkreśli prezencję eleganckiego nadwozia typu kombi – idealny do tego lakier to Shadow Black. Tak skonfigurowany egzemplarz będzie cieszył wygodą podczas codziennego użytkowania, szczególnie jeśli dodatkowo wyposażymy go w modem Ford Pass Connect, dzięki któremu możemy nie tylko sprawdzać parametry auta za pomocą aplikacji FordPass na naszym smartfonie (a także zamykać go, otwierać i odpalać), ale samochód staje się także mobilnym punktem Wi-Fi . Mechanicznie mówiąc - silnik zapewni całkiem dobre osiągi (do pierwszej setki w 11,4 sekundy) i rewelacyjne spalanie – 3,5 litra średniego zużycia na każde 100 kilometrów (w warunkach mieszanych).
Focus do miasta
Wybór odpowiedniej wersji jest prosty – to 100 konna odmiana 1,0 EcoBoost z manualną 6-biegową przekładnią. Odpowiednia wersja wyposażenia to podstawowy model Trend – w wyposażeniu seryjnym ma elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, zamek centralny ze zdalnym sterowaniem, czy elektryczne sterowanie szyb przednich i tylnych.
W upalne dni z pomocą przyjdzie klimatyzacja, a codzienne użytkowanie uprzyjemni system multimedialny z bluetoothem i wyświetlaczem 4,2 cala. Już w podstawowej wersji Trend można nim sterować z przycisków umieszczonych na kierownicy. O odpowiednią atmosferę we wnętrzu dbają welurowe dywaniki oraz skórzane wykończenia kierownicy i gałki zmiany biegów.
O bezpieczeństwo podróżnych zadba system Pre-Collision Assist z systemem aktywnego hamowania – przyda się zwłaszcza w mieście, gdzie nietrudno o wymuszenie pierwszeństwa. Do tego system kontroli pasa ruchu, inteligentny ogranicznik prędkości i system monitorowania ciśnienia w oponach.
Takiego Focusa również można, bez problemu, wyposażyć w wiele ciekawych dodatków. Warto rozważyć ładny kolor – np. czerwony o nazwie Race red. Mroźne poranki umili podgrzewanie foteli za. Podczas wciskania się w ciasne miejsca parkingowe przydadzą się czujniki a Jeśli komuś zależy na prezencji, to warto rozważyć fabryczne felgi aluminiowe.
Taki Focus będzie świetną propozycją do codziennej, miejskiej eksploatacji. Jak widać, nawet podstawowe wersje nowego Forda są dobrze wyposażone i mogą być bardzo ciekawe. Warto wiedzieć, że każdy egzemplarz można doposażyć o wiele interesujących opcji (systemy multimedialne, asystenci jazdy itp.), które pozwolą dobrze dopasować Focusa do codziennych potrzeb. W końcu ze swoim autem warto się zaprzyjaźnić, a o to z nowym Focusem nietrudno - szczególnie, że jeździ zupełnie jak superauto z marzeń, ale w porównaniu z nim nie jest ani przerażający ani straszliwie drogi.