Zaśnieżone i oblodzone drogi, a także konieczność zrzucania z dachu białej czapy i skrobania szyb skutecznie potrafi zniechęcić do używania zimą samochodu. Czy możemy go więc wyrejestrować do wiosny? Niestety, polskie przepisy nie przewidują takiego rozwiązania.
Właściciele kabrioletów i ci, którzy zimą po prostu wolą nie wyjeżdżać na drogi, nie mają, jak mieszkańcy niektórych europejskich państw, możliwości wyrejestrowania auta na czas panowania niesprzyjających warunków atmosferycznych. Zgodnie z prawem można zrobić to tylko w kilku przypadkach. Najbardziej oczywisty to sprzedaż pojazdu. Co prawda nie jest to czynność obowiązkowa, ale może uchronić sprzedawcę przed ewentualnymi nieprzyjemnościami związanymi z przyłapaniem samochodu przez fotoradar, wykorzystaniem go w celach przestępczych lub np. kwestii przedłużenia polisy OC.
Jakie są inne sytuacje, w których można wyrejestrować samochód? Zgodnie z art. 79 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym robi się to w przypadku:
- zezłomowania auta (z punktu przyjmowania samochodów należy odebrać zaświadczenie o demontażu pojazdu lub równoważnego dokumentu wydanego w innym państwie),
- kradzieży (konieczne jest złożenie oświadczenia),
- wywozu pojazdu z kraju, jeśli pojazd został zarejestrowany za granicą lub sprzedany za granicą,
- udokumentowanej trwałej i zupełnej utraty posiadania pojazdu bez zmiany w zakresie prawa własności,
- przekazania niekompletnego pojazdu do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu lub punkt zbierania pojazdów.
Wyrejestrowanie samochodu będzie wymagało wizyty w wydziale komunikacji urzędu miasta bądź starostwa. Do wniosku o wyrejestrowanie pojazdu należy dołączyć dowód rejestracyjny, kartę pojazdu (jeżeli była wydana), a także tablice rejestracyjne.
* Ile wart jest twój samochód? Możesz się łatwo przekonać * Dodatkowo należy okazać:
- dowód osobisty właściciela,
- zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej - w przypadku gdy dowód własności jest wystawiony na osobę prowadzącą działalność gospodarczą,
- wypis z Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) - w przypadku osoby prawnej,
- pisemne pełnomocnictwo - w przypadku działania przez osobę upoważnioną,
- dokument potwierdzający zawarcie umowy ubezpieczenia obowiązkowego OC lub dowód opłacenia składki za to ubezpieczenie,
- dowód uiszczenia opłaty skarbowej za decyzję o wyrejestrowaniu pojazdu oraz za pełnomocnictwo.
Poza powyższymi dokumentami, w zależności od przyczyny wyrejestrowania pojazdu, należy złożyć stosowne oświadczenia lub zaświadczenia dotyczące np. kradzieży, zniszczenia, kasacji, sprzedaży poza granice kraju itd. Z obiektywnych też powodów niektórych dokumentów nie będziemy mogli dołączyć, jak np. tablic rejestracyjnych w przypadku kradzieży. Za wyrejestrowanie zapłacimy 10 zł.
Skoro samochodu nie można wyrejestrować czasowo ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, oznacza to, że nawet właściciele kabrioletów muszą płacić zimą za OC. Czym grozi próba „zaoszczędzenia” na obowiązkowym ubezpieczeniu? Kary za jego brak są bardzo wysokie. Maksymalna kwota, jaką przyjdzie zapłacić właścicielowi samochodu osobowego w 2014 roku, to 3360 zł. Gdy przerwa w ubezpieczeniu nie przekroczy 3 dni, zapłacimy 20 proc. kwoty maksymalnej, czyli 670 zł. Jeśli okres bez OC potrwa od 4 do 14 dni - trzeba będzie zapłacić 1680 złotych.
Skoro jednak zimą nie zamierzam jeździć, to nie będzie mógł zatrzymać mnie policjant, a więc nikt nie stwierdzi, że nie mam ubezpieczenia. Taki tok myślenia prowadzi kierowców do poważnych kłopotów. Egzekwowaniem kar z tytułu braku OC zajmuje się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który posiada coraz pełniejszą bazę danych na temat samochodów i wykupionych na nie polis. Ubezpieczyciele mają obowiązek zgłaszać do UFG informacje o zawarciu polisy i dacie jej wygaśnięcia. Jeśli więc w rejestrze funduszu odnotuje się zakończenie okresu ważności OC, a informacja o przedłużeniu lub zawarciu polisy z innym towarzystwem, albo wyrejestrowaniu samochodu nie nadejdzie, UFG nakłada karę.
* Ile wart jest twój samochód? Możesz się łatwo przekonać * W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2014 roku - tylko dzięki analizie informacji w bazie danych UFG - wykryto brak OC u ponad 10 300 kierowców. Przyłapani przez źle pojętą oszczędność musieli wysupłać z portfeli poważne kwoty.
tb/sj/tb, moto.wp.pl