Trwa ładowanie...

VW Golf I Cabrio - W sam raz na lato

VW Golf I Cabrio - W sam raz na lato
dafd0go
dafd0go

Nic tak nie cieszy oka latem, jak stylowy kabriolet na podjeździe przed domem. Niestety zakup kilku- bądź kilkunastoletniego samochodu ze składanym dachem wiąże się z licznymi kłopotliwymi sprawami. Tego typu auta wymagają wyjątkowej pielęgnacji i troski, aby bezawaryjnie mogły wozić swoich właścicieli.

(fot. Mikołaj Urbański)
Źródło: (fot. Mikołaj Urbański)

Poza mechaniką, regularnego serwisowania wymaga przede wszystkim materiałowy dach oraz wszelkie elementy uszczelniające. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na podszybie i pas przedni, które w przypadku Mk1 są najbardziej narażone na ataki korozji. Jeżeli podejrzewamy, iż auto miało wypadkową przeszłość, trzeba przyjrzeć się bliżej podłodze bagażnika, fabrycznym zgrzewom oraz podłużnicom.

Każda ingerencja spawacza zostawia na aucie trwały ślad. Podobnie ma się sprawa z mechanizmem otwierającym i składającym materiałowe poszycie. Jeżeli wykazuje opór lub wydaje z siebie niepokojące dźwięki, może to świadczyć o dachowaniu tudzież innym przykrym incydencie. Niemniej, jeśli już znajdziemy wymarzony egzemplarz w przyzwoitym stanie technicznym, warto go delikatnie zmodyfikować, aby prezentował się jeszcze bardziej atrakcyjnie, zachowując przy tym charakterystyczne dla lat, w których powstał, cechy stylistyki.

dafd0go
(fot. Mikołaj Urbański)
Źródło: (fot. Mikołaj Urbański)

Tym tropem poszedł Paweł, który za sprawą kilku mniej lub bardziej efektownych modernizacji skutecznie upiększył swojego Golfa. Jego egzemplarz pochodzi z 1992 roku i od strony mechanicznej, na razie, zachował fabryczne parametry. Pod maską pracuje silnik o pojemności 1,8-litra, generujący aż 112 KM i 153 Nm momentu obrotowego, które w zupełności wystarczają do sprawnego przemieszczania się.

Z drugiej jednak strony, każdy chyba zdaje sobie sprawę, iż takimi autami nie jeździ się z zawrotną prędkością. Przejazd przez miasto z opuszczonym dachem nie byłby niczym przyjemnym, gdyby wskazówka prędkościomierza zawędrowała znacznie ponad 50 km/h. Ale, żeby ów samochód przyciągał ciekawskie spojrzenia innych użytkowników drogi, należało przede wszystkim poprawić jego stylistykę.

dafd0go

Ponad trzydziestoletnia bryła nadwozia miała prawo stracić na świeżości, wobec czego konieczne okazało się zastosowanie kilku wyszukanych detali. Niektóre elementy mają teraz odświeżony lakier, na maskę założono czarną BRA, zaś w nadkolach zamontowano kultowe aluminiowe obręcze BBS RS o średnicy 16 cali. Jak widać, ręka projektantów okazała się na tyle szczęśliwa, że jedynie tych parę zmian wystarczyło, aby skutecznie odmłodzić i uatrakcyjnić sylwetkę Golfa.

(fot. Mikołaj Urbański)
Źródło: (fot. Mikołaj Urbański)

Nie zapomniano także o poprawieniu wyglądu kabiny, do czego wykorzystano kilka nietuzinkowych elementów. Zamontowano stylową kierownicę Nardi wykończoną drewnem i skórą oraz komplet korbek, rygielków i regulatorów lusterek z limitowanej wersji Wolfsburg Edition. Odpowiednio wyprofilowane i elektrycznie regulowane fotele przełożono wprost z Golfa GTI drugiej generacji, po czym odnowiono ich poszycie. Podobnie postąpiono z dachem, który wymagał natychmiastowej interwencji. W lutym tego roku uszyto go z nowego materiału gwarantującego zadowalający komfort podróżowania nawet przy złej pogodzie.

Właściciel już ma pomysł na kolejne modernizacje. W planach jest między innymi montaż gwintowanego zawieszenia Bilsteina, zestaw obrysówek z amerykańskiej edycji Mk2, jak również wymiana kloszy na odpowiedniki utrzymane w stylu Clear z wkomponowanymi krzyżami.

Piotr Mokwiński

dafd0go
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dafd0go
Więcej tematów