Przełamując fale
- Rejs wylicytowałam na antenie radiowej Trójki, w ramach akcji "Święta bez granic". Pieniądze wsparły fundację onkologiczną, a zbiegiem okoliczności miałam zdiagnozowany nowotwór. To sprawiło, że się zdecydowałam popłynąć w ten rejs. Artur był zaskoczony. Spytałam czy mogą popłynąć dwie osoby i okazało się, że tak. No i zadałam pytanie o możliwość wzięcia ślubu - wspomina Sylwia.