Tuning po szwedzku
O samochodzie z pewnością można powiedzieć: wygodny, prestiżowy i designerski i… to niestety powinno, a co więcej musi wystarczyć. Pod względem mechanicznym nie zmieniło się prawie nic. Kupując Volvo R-design dostajesz po prostu ładne opakowanie, które pod spodem kryje się seryjna wersję nie najnowszego już modelu. To marketingowy zabieg. Fabryczny tuning, który uzasadnia jeszcze wyższą cenę. Czy to wystarczy by zadowolić wybrednego klienta z dużym portfelem?