Bitwa morska
Energa, choć jest potwornie droga (same żagle po kilkadziesiąt tys. zł sztuka), jest wygodna niczym leżenie na gwoździach. Właściwie nie ma dogodnego miejsca do spania, ani odpoczynku. Bo na oceanicznym jachcie właściwie się nie odpoczywa. Nie popija się drinków. Za wygodną może ją uznać tylko ktoś, kto na wakacje jeździ do kopalni siarki. Będziecie równie zmarnowani po takim rejsie. I jeżeli sądzicie, że to lekka i przyjemna forma spędzania czasu, także jesteście w błędzie. Wysiłek fizyczny jest poprzetykany chwilami spokoju. Ale jak trzeba szarpnąć jakąś linę, to okazuje się, że trzeba włożyć w to masę energii. Dlatego żeglarze są tak napakowani. Mało który jest chuderlakiem. Na moje pytanie o przygotowanie, siłownię - słyszę: "siłownię mamy na jachcie". Już wiemy o co chodzi.