Luksusem w teren
Każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o Volkswagenie, wie, że samochodów tej marki nie spotykają rewolucyjne liftingi. Kolejne generacje modeli z zewnątrz różnią się niewiele od swoich poprzedników. Czasami zmian trzeba się wręcz doszukiwać. Podobnie jest w przypadku Touarega. Założeniem stylistów było, aby nowy flagowy SUV tego producenta wydawał się nieco niższy. Z przodu zmieniono kształt zderzaka i reflektorów, które zyskały nieco bardziej wyoblony rysunek.
Wnętrze nowego Touarega również nie kryje kłujących w oczy nowości. Zmianie uległy przyciski sterujące pracą systemu multimedialnego i nawigacji. W ofercie dodatków pojawiło się również nowe wykończenie z mahoniowego drewna.
Jak wylicza Volkswagen, około 90 proc. sprzedawanych egzemplarzy Touarega wyjeżdża z salonów z wysokoprężnym V6 pod maską. Nic w tym dziwnego, gdyż to świetnie dobrana do tego modelu jednostka napędowa. Wyposażone w mocniejszy wariant tego silnika auto o wadze 2 251 km (z ważącym 75 kg kierowcą) rozpędza się do 100 km/h w 7,6 sekundy, a jego maksymalna prędkość to 220 km/h. Takie parametry są zupełnie wystarczające do sprawnego poruszania się w mieście, poza nim, a także na autostradzie.