Garbusem przez Meksyk
Wizyta w Ameryce Południowej i przejazd meksykańskimi drogami jest też kolejnym dowodem na to, że Polska wciąż ma jedne z najgorszych dróg na świecie. Dobrze, że to się zmienia, ale nawet tak wielki kraj, jakim jest Meksyk utwierdza w przekonaniu, że u nas zostało jeszcze do zrobienia naprawdę wiele.
Większe miasta są połączone siecią betonowych dróg federalnych, które bez problemu można potraktować jako odpowiednik autostrad. Z tą jednak różnicą, że niemal wszędzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h.
W Meksyku, który dla Garbusa jest drugą ojczyzną nazywają go Vocho. Właśnie pojawił się w sprzedaży na światowych rynkach. W tym również w Polsce. Osiem najnowszych Garbusów, wyposażonych w najmocniejsze, 200-konne silniki wyruszyło na wyprawę przez najpiękniejsze zakątki półwyspu Yukatan na spotkanie z piękną przyrodą i kulturą Majów.