Jakie powinno być miejskie auto? Większość osób odpowie: niewielkie, zwrotne i oszczędne, jednak nie każdy podziela tę opinię. Tym, którzy uważają, że przede wszystkim powinno być szybkie, do gustu może przypaść Volkswagen Polo GTI. Usportowiona wersja niemieckiego bestselera oferuje świetne przyspieszenie, nie tracąc wymienionych wcześniej cech.
Historia niemieckich samochodów w odmianie GTI ma już 36 lat. Jako pierwszy Volkswagen z takim dopiskiem na klapie bagażnika debiutował Golf. Samochód szybko stał się znacznie bardziej popularny, niż początkowo zakładał producent. Z czasem zwolennicy szybkiej jazdy otrzymali również Polo GTI. Jego początki to Polo Mk2 G40 z doładowanym silnikiem o pojemności 1.3 l i mocy 115 KM sprzedawane w Wielkiej Brytanii w latach 1990-1994. Dopiero w 1995 r. pojawiło się pierwsze Polo z dopiskiem GTI, którego silnik rozwijał 120 KM. Dla kogo jest obecna generacja tego modelu? Przede wszystkim dla tych, którzy cenią sobie duży zapas mocy pod prawą stopą, a ze względu na małą praktyczność nie chcą zdecydować się na zakup klasycznego coupe.
Z zewnątrz niemiecki „hot hatch” od zwykłej wersji Polo różni się jedynie w szczegółach. Najbardziej w oczy rzucają się felgi identyczne z tymi, jakie znajdziemy w Golfie GTI. Pod nimi znajdują się zaciski hamulców pomalowane na ognistoczerwony kolor. Na grillu chłodnicy - tu inaczej niż w „cywilnej” wersji o wzorze plastra miodu - i klapie bagażnika znajdziemy trzy srebrne, magiczne litery świadczące o zbytku mocy generowanej pod maską. We wnętrzu największą różnicą względem normalnej „Polówki” jest kierownica. Obszyte skórą koło jest u dołu delikatnie spłaszczone. Kładąc dłonie w pozycji „za dziesięć druga”, która tak właściwie nie jest zalecana przez instruktorów szkół bezpiecznej jazdy, napotkamy na zgrubienia pomagające w utrzymaniu uchwytu. Dla kierowcy i pasażera przygotowano podgrzewane fotele o budowie adekwatnej do charakteru samochodu. Zarówno siedziska jak i oparcia bardzo dobrze utrzymują ciało podczas dynamicznego pokonywania zakrętów.
Deska
rozdzielcza została wykonana z miękkich i przyjemnych w dotyku materiałów. Do dokładności ich spasowania nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Schowki w drzwiach, przed lewarkiem skrzyni biegów oraz w podłokietniku pomiędzy fotelami pozwalają na bezproblemowe umieszczenie przydatnych w podróży przedmiotów. Środkowa konsola nie uderza pięknem, ale jest przejrzysta i pozwala na szybkie, intuicyjne znalezienie potrzebnych przełączników. Fabryczne radio można obsługiwać za pomocą przycisków na kierownicy oraz dotykowego ekranu. Na minus zaliczyłem wzór tapicerki. Jest to jednak moje prywatne wrażenie estetyczne.
Osobie, która zastanawia się nad kupnem samochodu typu „hot hatch”, od razu nasuwa się kilka wątpliwości. Pierwsza z nich to: czy to w ogóle nadaje się na nasze drogi? Samochód o sporej mocy, by był w stanie ją wykorzystać, po prostu musi mieć twarde zawieszenie. Podobnie jest i tutaj. Polo GTI nie rozpieszcza swojego właściciela w stylu, do jakiego przez lata przyzwyczajali nas francuscy producenci aut. Kierowca Polo GTI zostanie skrupulatnie poinformowany o każdej dziurze i nierówności asfaltu. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie będzie to efekt skutkujący oddzieleniem się mięśni od układu kostnego. Wygodę oferowaną przez ten samochód da się zaakceptować, przy nieco wolniejszej jeździe nawet na najbardziej zniszczonych odcinkach dróg.
Polo GTI wymaga od swojego właściciela rezygnacji z wysokiego komfortu. W zamian daje jednak całkiem sporo. Sztywno zestrojone zawieszenie współpracujące z niskoprofilowymi oponami. Owocem tego współdziałania są świetne właściwości jezdne usportowionego „mieszczucha”. Pokonywanie zakrętów wydaje się być ulubionym zajęciem Polo GTI. Samochód nie przechyla się przy tym na boki, dzięki czemu kierowca czuje się pewnie, szybko daje się wyczuć i pozwala na szybką jazdę w łukach. Bezpiecznie i przy dużej prędkości można pokonać zakręt nawet jeśli kierowca źle ocenił najlepszą parabolę jego pokonania. Problemów nie nastręcza także jazda na wprost drogą zniszczoną przez koleiny. Siła hamulców jest wystarczająca, by sprawnie zatrzymać rozpędzone auto.
Drugie pytanie, które zada sobie osoba rozważająca zakup usportowionego samochodu to: czy spalanie mnie nie zrujnuje? W przypadku Volkswagena Polo GTI
wiele zależy od stylu jazdy. Minęły już czasy, kiedy pod maską „hot hatchów” można było napotkać sześciocylindrowy silnik. Proekologiczne dążenia Unii Europejskiej sprawiły, że producenci tworzą takie jednostki napędowe, które emitują jak najmniej CO2. Muszą one przy tym charakteryzować się wysoką mocą i dużym momentem obrotowym. Dla tak postawionych wymagań jest tylko jedno rozwiązanie - silnik z doładowaniem. Sercem Polo GTI jest benzynowa jednostka 1.4 l, która dzięki turbinie osiąga moc 180 KM oraz moment obrotowy równy 250 Nm dostępny w szerokim przedziale obrotów: od 2000 do 4500.
Silnik współpracuje ze zautomatyzowaną skrzynią DSG dysponującą siedmioma biegami. To daje szerokie pole manewru. Dzięki tak dużej liczbie przełożeń podzespół może wybierać przełożenie jak najodpowiedniejsze ze względu na zużycie paliwa. Przy spokojnej jeździe po równym terenie skrzynia zmienia bieg na wyższy tuż po przekroczeniu 2 tys. obr./min. Siódmy bieg włącza się już przy prędkości 70 km/h. Wiele zależy tu jednak od aktualnego obciążenia silnika wymuszonego ukształtowaniem terenu i głębokości wduszenia pedału gazu. Jeśli kierowca pozwoli sobie na nagłą woltę, przełączenie biegu nie nastąpi wcześniej niż przy 4 tys. obr./min., a w trybie sport nawet później. Pozwala to odczuć możliwości 180 koni mechanicznych w tak małym aucie i usłyszeć przyjemną dla ucha grę silnika. Sama skrzynia spisuje się bardzo dobrze. Szybko wyczuwa intencje kierowcy i odpowiednio reaguje na jego poczynania. Za kołem kierownicy znajdują się łopatki pozwalające na samodzielną, wręcz ekspresową zmianę biegu. Hamowanie wspomagane
jest przez automatyczną redukcję przełożeń.
Jak podaje producent, Polo GTI rozpędza się do „setki” w 6,9 s., a maksymalna prędkość tego samochodu wynosi 229 km/h. Volkswagen zachęca potencjalnych klientów niskim spalaniem katalogowym. Jak jest w rzeczywistości? Przy normalnej, ale nie restrykcyjnie zorientowanej na ekonomię jeździe samochód palił więcej niż podaje producent. Różnice nie były jednak duże. Podczas jazdy na trasie auto spalało 5,5 l/100 km. W mieście, w przypadku jazdy na odcinkach o zróżnicowanej długości, przejechanie 100 km oznaczało ubytek 7,9 l paliwa. Krótkie dystanse pokonywane w gęstym, miejskim ruchu podnosiły jednak ten wynik do 11,2 l/100 km. Jeszcze więcej Polo GTI potrafi spalić, gdy postanowimy wykorzystywać jego potencjał do maksimum. Bardzo dynamiczna jazda z wciskaniem pedału gazu w podłogę owocuje zużyciem paliwa rzędu 16 l na 100 km.
Potencjalny nabywca Polo GTI z pewnością postawi sobie jeszcze jedno pytanie: czy mnie na to stać? Cennik tego modelu rozpoczyna kwota 76 tys. zł. Otrzymujemy za to tylko to, co niezbędne i silnik dysponujący mocą 180 KM. Jeśli do tak skonfigurowanego auta dodamy elementy wyposażenia dodatkowego, jak klimatyzację, bi-ksenonowe reflektory, czujnik parkowania i tempomat, cena wzrasta do blisko 92 tys. zł. To sporo, ale czy konkurencja ma do zaproponowania więcej za mniej? Francuska konkurencja w postaci Citroena DS3 Racing może pochwalić się lepszym wyglądem i przyspieszeniem. Cena samochodu z doładowanym silnikiem 1.6 ; o mocy 202 KM to jednak aż 120 tys. zł. Renault za model Clio Gordini R.S. o mocy 200 KM żąda przynajmniej 88,2 tys. zł. Rodzimy konkurent, Opel, za podstawową wersję Corsy OPC z silnikiem o mocy 192 KM żąda prawie 85 tys. zł. Szwedzkim rywalem Polo GTI jest Volvo C30 R-Design. Auto z silnikiem 2.5 l i 230 KM drzemiącymi pod maską wyceniono na 106 tys. zł. Do wyboru mamy też efekt włoskiej
tradycji szybkości. Cena Abartha Punto Evo z silnikiem 1.4 l o mocy 165 KM i manualną skrzynią biegów to nie mniej niż 74 tys. zł.
Pod wieloma względami można nazwać Polo GTI rozważnym wyborem. Otrzymujemy samochód o dobrym stosunku mocy do wagi, który świetnie się prowadzi, a dodatkowo możemy mieć przekonanie, że nie straci on na wartości w widowiskowy sposób. Czy jednak będzie tak na pewno? Wiele zależy od tego, jak trwała okaże się jednostka napędowa szybkiego "mieszczucha". Jeśli doładowany silnik nie będzie sprawiał problemów, może być to udana inwestycja. Jeśli stanie się inaczej, kilku lat świetnej zabawy za kierownicą Polo GTI nikt nam nie odbierze.
WP:
Tomasz Budzik
"Volkswagen Polo GTI 1.4 TSI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | null |
Pojemność silnika cm3 | "1390" |
Moc KM / przy obr./min | "180 / 6200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "250 / 2000 - 4500" |
Skrzynia biegów | "DSG, 7-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "229" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "6,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "7,5 / 5,1 / 5,9" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "7,9/ 5,5 / 7,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "280 / 952" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "3976 / 1682 / 1452" |
Cena wersji podstawowej w zł | "76 390" |
Cena testowanego modelu w zł | "91 800" |
Plusy | null |
Minusy | null |