Trwa ładowanie...
06-11-2012 19:09

Volkswagen Golf VI Variant 1.4 TSI: ryzykowna wersja?

Volkswagen Golf VI Variant 1.4 TSI: ryzykowna wersja?Źródło: Piotr Mokwiński
d1rgy5y
d1rgy5y

Auta kompaktowe stanowią kompromis pomiędzy mieszczuchami z segmentu B, a graczami średniej klasy - ulubieńcami menadżerów wyższego szczebla. Zebrawszy fundusze wystarczające na kupno auta miejskiego prosto z salonu, lepiej zastanówmy się nad sensownością naszej decyzji. Przecież za podobną kwotę kupimy dwuletni kompakt z pewną historią serwisową, o którą jednak niełatwo na rynku wtórnym.

Idąc tropem flot wybierających nie bez powodu Ople Astry, Volkswageny Golfy i Skody Octavie (głównie praktyczne kombi), rozważmy kandydaturę ikony segmentu C - Golfa VI w wersji Variant. Wydawać by się mogło, że do nadwozia kombi najlepiej pasuje oszczędny diesel z rodziny TDI, będący ulubieńcem polskich zmotoryzowanych. Nieustanny rozwój silników benzynowych stawia jednak przed nami ciekawą alternatywę dla przereklamowanych „ropniaków”. Pytanie tylko, czy warto zaryzykować i kupić niemiecki kompakt z małą doładowaną jednostką 1.4 TSI?

W swojej historii koncern VW kilka razy zastosował pewien prosty i skuteczny zabieg. Delikatnie odnowione auto schodzącej generacji sprzedawano jako zupełnie nowe. Niektórzy pamiętają zapewne Golfa IV cabrio będącego w rzeczywistości trójką z nowym przodem. Podobny manewr włodarze niemieckiego gracza wdrożyli w życie w przypadku Golfa VI Variant. Piąta odsłona Golfa zadebiutowała w 2003 roku, natomiast wersja kombi dopiero pięć lat później, tuż przez premierą szóstej odsłony. Najwyraźniej niemieccy księgowy uznali za konieczność przedłużyć jej rynkowy żywot o kolejne wcielenie. W tym celu pas przedni przeszczepiono z "szóstki", zostawiając bez żadnych zmian tył i profil auta. Niemniej jednak sylwetka Golfa Variant - 5,5 jak nazywają go złośliwi – prezentuje się okazale. Designerzy odrobili zadanie domowe tworząc estetyczne i praktyczne zarazem nadwozie, co w kompaktowych kombi nieczęsto się zdarza.

Najwięcej zmian znajdziemy wewnątrz, gdzie w istocie obcujemy z szóstą generacją. Design deski rozdzielczej, podobnie jak nadwozia, nie zachwyca. Ot, niemiecka ergonomia i funkcjonalność w estetycznej formie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że jakość użytych materiałów stoi na wysokim poziomie. Analogowe zegary jak i ekran komputera pokładowego usytuowany pomiędzy nimi odznaczają się wzorową czytelnością, bez względu na zewnętrzną aurę. Podobnie konsola centralna zawierająca radio i panel klimatyzacji, w bogatszych wersjach również opcjonalną nawigację, nie sprawia najmniejszych problemów komunikacyjnych. Miejsce pracy kierowcy można dostosować niemal do każdej budowy ciała. Szeroki zakres regulacji fotela i dwupłaszczyznowy kolumny kierowniczej daje spore możliwości odpowiedniej konfiguracji. Niewiele gorzej prezentuje się drugi rząd siedzeń, gdzie dwie osoby zmieszczą się bez trudu i wyrzeczeń. Golf VI Variant wręcz stworzony jest dla czteroosobowej rodziny.
W realizacji urlopowych planów pomoże foremny 505-litrowy bagażnik - do pokrewnej Skody Octavii II sporo mu jednak brakuje.

d1rgy5y
(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Paleta silnikowa szóstego wcielenia niemieckiego króla była niezwykle bogata, każdy znajdzie odpowiednią jednostkę. Poczynając od słabiutkiego wolnossącego benzyniaka 1.4 po dwulitrowego diesla. W ogłoszeniach sprzedaży, rzecz jasna, ogromną popularnością cieszą się egzemplarze z silnikiem zasilanym olejem napędowym. Zwłaszcza legendarny 1.9 TDI uznawany za konstrukcję wytrzymalszą i tańszą w eksploatacji od swego następcy 2.0 TDI cierpiącego początkowo na ogrom awarii.

Jednak nie każdy ojciec rodziny potrzebuje silnika wysokoprężnego, niespiesznie nabierającego temperatury. Niejeden użytkownik rodzinnych kombi większość czasu spędza w miastach, tylko od czasu do czasu wybierając się w dalsze eskapady. I tu z pomocą przychodzi downsizing. Idea czasów kryzysu, czyli w założeniach mniejsza pojemność z turbodoładowaniem dająca moc i osiągi dużych wolnossących silników jednocześnie przy niższym zużyciu paliwa. Brzmi rewelacyjnie. Sztandarowym i najpopularniejszym owocem tejże idei u Volkswagena jest 1.4 TSI.

d1rgy5y

Mały czterocylindrowiec wspomagany turbiną oddaje do dyspozycji 122 KM i 200 Nm (w mocniejszej, 160-konnej wersji pracuje także kompresor). Takie rozwiązanie w połączeniu z standardową, sześciobiegową, manualną przekładnią bądź siedmiobiegowym automatem DSG daje wymierne oszczędności przy dystrybutorze. W miejskiej eksploatacji zadowala się 8-9 litrami benzyny na setkę, natomiast rozsądnie pokonana trasa wymaga przepalenia nawet 5,5-6 jednostek, co uznać należy za wynik godny diesla. Dodatkową zaletę jednostki TSI stanowi zakres użytecznych obrotów. W zestawieniu z wolnossącym silnikiem o porównywalnych parametrach, moc i moment obrotowy dostępny jest dużo niżej. W praktyce oznacza to, że samochód ochoczo przyspiesza już przy niskich prędkościach obrotowych.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Niestety nie ma róży bez kolców. W przypadku 1,4 TSI są nimi kosztowne awarie. W zamyśle konstruktorów zastosowanie łańcucha w napędzie rozrządu miało obniżyć późniejsze koszty utrzymania Idea szczytna, jednak wykonanie bardzo kiepskie. Fora internetowe i programy interwencyjne co rusz zajmują się sprawą awarii omawianego silnika, której powodem jest wspomniany dożywotni łańcuch. W wielu egzemplarzach regularnie odwiedzających ASO na gwarancyjne przeglądy zrywał się łańcuch rozrządu. Efektem takiego incydentu są ogromne zniszczenia wewnątrz silnika, do ponownego uruchomienia auta potrzebny jest remont kapitalny. Co ciekawe, VW niezbyt chętnie dokonuje niezbędnych napraw na swój koszt, co nie wpływa pozytywnie na dobre imię marki.

d1rgy5y

Volkswagen Golf VI Variant zaopatrzony w benzynowy silnik 1.4 TSI nie stoi na przegranej pozycji. Wśród sprzedanych egzemplarzy większość pracuje bezproblemowo. Nie oznacza to jednak, że nie należy się przejmować usterkowością nowoczesnego agregatu. Najlepszym rozwiązaniem są dogłębne oględziny auta przed kupnem w fachowym warsztacie, znającym wszelkie objawy wymienionej dolegliwości.

"Volkswagen Golf VI 1.4 TSI" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika null
Pojemność silnika cm3 "1 390"
Moc KM / przy obr./min "122 / 5 000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "200 / 1 500 - 4 000"
Skrzynia biegów "manualna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "201"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "9,9"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "8,3 / 5,3 / 6,3"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "8-9 / 6 / 7"
Pojemność bagażnika min./max. / l "505 / 1 495"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 534 / 1 781 / 1 504"
Cena wersji podstawowej w zł ""
Cena testowanego modelu w zł "50 000"
Plusy null
Minusy null
d1rgy5y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rgy5y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj