Trwa ładowanie...
05-03-2014 09:27

Volkswagen Golf GTE: hybrydowy hot-hatch

Volkswagen Golf GTE: hybrydowy hot-hatchŹródło: WP.PL/Szymon Jasina
d4jdngl
d4jdngl

Hybrydy od dawna kojarzą się z oszczędnymi i ekologicznymi, ale też powolnymi samochodami. Ostatnio Porsche, Ferrari i McLaren udowodniły, że może być inaczej. Ich hybrydowe konstrukcje to najszybsze samochody w historii. Teraz pomoc silnika elektrycznego chce również wykorzystać Volkswagen pod postacią Golfa GTE.

Hot-hatche, czyli sportowe wersje praktycznych samochodów, to gatunek, który rozwinął się dzięki Golfowi GTI. Pomysł na dodanie mocy popularnemu auto okazał się strzałem w dziesiątkę. Jeszcze bardziej szalonym pomysłem wydawał się Golf GTD, czyli wysokoprężny brat szybkiego hatchbacka. Teraz na scenę wkracza trzecia wersja oznaczona GTE, czyli samochód hybrydowy typu plug-in na sportowo. Model ten ma dwa zadania.

Pierwsze jest oczywiste - zapewnić kierowcy świetnych doznań za kierownicą. Nowy Golf jest napędzany dwoma silnikami - benzynowym 1,4 TSI z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem (150 KM) oraz elektrycznym o mocy 102 KM. Jest to mocniejsza wersja zespołu napędowego znanego z hybrydowej Jetty. Maksymalny moment obrotowy to 350 Nm, natomiast łączna moc układu to 204 KM. W trybie elektrycznym GTE może rozpędzić się do 130 km/h, zaś przy pomocy obu silników przyspieszenie do "setki" wynosi 7,6 s a prędkość maksymalna - 217 km/h. Pojazd może przejechać do 50 km w trybie elektrycznym i do 939 km - w hybrydowym. Naładowanie akumulatorów z domowego gniazdka trwa 3,5 h. Zgodnie z europejskimi normami średnie spalanie wynosi 1,5 l/100 km, a to dzięki energii pochodzącej z gniazdka.

Jak w przypadku każdego Golfa, również odmiana GTE nie wyróżnia się szczególnie na drodze. Hybrydową wersję rozpoznamy po niebieskiej linii przechodzącej przez osłonę chłodnicy, stworzone specjalnie dla tego modelu felgi aluminiowe w rozmiarach 16, 17 lub 18 cali i po tradycyjnych oznaczeniach sportowej odmiany - w tym przypadku GTE. We wnętrzu znajdziemy tapicerkę z klasyczną dla modeli GTI kratą, która w hybrydowej wersji otrzymała niebieskie linie.

d4jdngl

Jest jeszcze jeden powód, dla którego Volkswagen stworzył model GTE. Niemiecka marka chce pokazać, że pracuje nad technologią hybrydową i nie zostaje w tyle za konkurencją. Najlepszym sposobem, żeby zaprezentować swoje możliwości jest wykorzystanie najważniejszego modelu marki, czyli kultowego Golfa. Nie jest to koniec. Volkswagen już zapowiada, że dalszy rozwój będzie obejmował wprowadzenie wersji z ogniwami paliwowymi zasilanej wodorem.

Szymon Jasina, moto.wp.pl

d4jdngl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jdngl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj