Firma, na czele której stoi Polak, zaprezentowała rewolucyjny system nawigacji, który nie będzie rozpraszał kierowcy i nie pozwoli się zgubić.
Wygląda na to, że niebawem czeka nas świeży powiew w dziedzinie nawigacji. System zaproponowany przez firmę MVS-California kierowaną przez Christopera Grabowskiego zyskał uznanie w oczach komisji Europejskiego Konkursu Nawigacji Satelitarnej i wygrał jego tegoroczną edycję. Rozwiązanie zaproponowane przez firmę Polaka jest tanie i intuicyjne. Dzięki zastosowaniu projektora 3D ekranem nawigacji staje się cała przednia szyba. Co ważne, podpowiedzi nawigacji mogą być tu wyświetlane na każdej szybie, nie musi być to bardzo drogi ekran holograficzny.
Zaproponowany przez firmę MVS-California system korzysta z tzw. rozszerzonej rzeczywistości. Oznacza to, że na widok za szybą nanoszony jest wirtualny obraz. W tym wypadku chodzi o czerwoną linię (Virtual Cable), która prowadzi kierowcę. Można przypuszczać, że to rozwiązanie okaże się bardziej skuteczne niż stosowane obecnie strzałki i liczniki odmierzające liczbę metrów do zakrętu. Dzięki rozszerzonej rzeczywistości znikną kłopoty z trafieniem na właściwą ulicę nawet w przypadku skrzyżowania lub ronda o kilku zjazdach. Dodatkowym atutem tej technologii jest to, że kierowca nie odrywa swojej uwagi od drogi, gdyż nie musi przenosić spojrzenia z przedniej szyby na ekran nawigacji.
Informacje na temat nowej nawigacji samochodowej brzmią obiecująco i - jak można przypuszczać – w przyszłości przyczynią się do poprawienia bezpieczeństwa na drogach. Nie oznacza to jednak, że możemy już żegnać się z naszymi GPS-ami. Wdrożenie tej technologii, a później jej popularyzacja zapewne potrwa jeszcze lata.
tb/