Używany samochód roku 2014: najlepsze z najlepszych
Prestiżowy miesięcznik "WhatCar?" pokusił się o ranking używanych samochodów roku 2014 - takich, które warto kupić, bo są dobre (mało awaryjne), ekonomiczne (spalanie plus ubezpieczenie) i w dobrej cenie.
Najlepsze z najlepszych
Prestiżowy miesięcznik "WhatCar?" pokusił się o ranking używanych samochodów roku 2014 - takich, które warto kupić, bo są dobre (mało awaryjne), ekonomiczne (spalanie plus ubezpieczenie) i w dobrej cenie. Dziennikarze przeanalizowali rynek i spośród setek tysięcy aut wybrali w każdej z 12 kategorii po jednym modelu. Wybór nie był prosty. Wiele danych starali się uśrednić (o cenach, kosztach użytkowania, awaryjności), bo w przypadku samochodów używanych ważny jest konkretny egzemplarz. Jednak na podstawie wnikliwej analizy udało im się wybrać te modele, na które warto stawiać.
Tak jak wielu szukających używanego samochodu, skupili się na autach 3-5-letnich. Właśnie takie samochody, kosztujące do 50 tys. zł - wyłączając auta luksusowe - są według kupujących najbardziej wartościowe. Są jeszcze nowoczesne i wciąż zadbane, to na ogół po prostu używane auta, a nie rupiecie, w które trzeba inwestować. Z drugiej strony spadek wartości jest znaczny: rzadko zdarza się, by taki egzemplarz kosztował połowę tego, co nowy samochód w salonie. Jest więc się o co bić.
Wygodny i bezawaryjny. Taki jest Lexus IS poprzedniej generacji. Na to zwrócili uwagę dziennikarze "WhatCar". To jednak nie przesądziło o wyborze, bo konkurencja tego "japończyka" zwłaszcza ze strony niemieckich producentów jest bardzo silna. Lexus, nie wiedzieć czemu, traci na wartości odrobinę szybciej niż BMW, Audi i Mercedes. Prawdopodobnie to dlatego, że jest samochodem rzadszym, a więc nie tak poszukiwanym, jak wymienione.
Co nie bez znaczenia: właściciele Lexusów chwalą sobie serwis. Ich zadowolenie z usług jest tak duże, że niemieccy konkurenci mogą się wstydzić. Wybór ostateczny padł na silnik dieslowski, 177-konny, przeniesiony wprost z Toyoty. Ekonomiczny i niezawodny, jest jednocześnie wystarczająco dynamiczny.
Van - Citroen Grand C4 Picasso 1.6 HDi (2010)
Wybór w tym segmencie jest ogromny. Większość producentów ma w ofercie siedmiomiejscowe auto rodzinne, tak uwielbiane przez dużo podróżujące rodziny. Mocnym zawodnikiem w tej grupie jest choćby Ford Mondeo S-Max. Jednak zwycięzcą okazał się większy z Citroenów C4 Picasso - Grand. Co zrozumiałe, z silnikiem dieslowskim 1.6 HDi.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że w przeciwieństwie do innych modeli francuskiej marki zbiera dobre opinie w rankingach awaryjności. Na dodatek jest królem wygody i komfortu. Spadek wartości jest mimo to znaczny i można go kupić taniej niż vany konkurencji.
Tego typu auta są kupowane przez rodziny. Dla nich nie mniej ważne niż koszty utrzymania jest bezpieczeństwo. Pod tym względem Citroen Grand C4 Picasso może się pochwalić najwyższymi notami. Według Euro NCAP ochrona dorosłych jest na poziomie 87 proc. a dzieci 78 proc.
Auto małe - Ford Fiesta 1.25 Zetec (2009)
Czego oczekuje się od auta małego? Dynamiki, wygody i niezawodności. Według dziennikarzy "WhatCar?" wszystkie te cechy ma większość europejskich samochodów w segmencie. Jest jednak przewaga, którą ma Ford Fiesta - to przyjemność prowadzenia. O ile używane Fiesty, Corsy, Clio i C3 kosztują mniej więcej tyle samo, a w rankingach awaryjności skupiają się w grupie, w której różnice są minimalne, to właśnie właściwości jezdne, pewność prowadzenia, precyzja układu kierowniczego są tym, co decyduje.
Ford Fiesta jest też samochodem, którego właściciele - sprzedający - deklarują satysfakcję z posiadania i użytkowania na zadowalającym poziomie. Dziennikarze "WhatCar?" rekomendują auto z benzynowym silnikiem 1,25 litra.
Kombi klasy średniej - Ford Mondeo kombi 2.0 TDCI Zetec (2010)
Kolejny triumf Forda w zestawieniu. Wydawać by się mogło, że w tym segmencie jest tak gęsto od konkurentów (żeby wspomnieć tylko VW Passata Varianta, Citroena C5 kombi czy Opla Insignię Sportwagon), że o zwycięstwie decydować będą szczegóły. I tak właśnie się stało. Ford Mondeo kombi nie jest radykalnie wygodniejszy, większy czy bardziej ekonomiczny. Po prostu doskonale się prowadzi i sportowo wygląda. Dużo lepiej niż wspomniane samochody.
Dieslowski silnik 2,0 litra dostarcza "tyle mocy, ile kierowca takiego auta potrzebuje", jak przekonują dziennikarze "WhatCar?". To 140 KM, a więc standardowo w tym segmencie. Za mocniejsze samochody trzeba dopłacić, a to inwestycję czyni mniej rozsądną.
Coupe - Volkswagen Scirocco 1.4 TSI 160 (2009)
Ciekawe wzrorniczo (czyli po prostu: ładne, drapieżne) i zapewniające maksimum radości z jazdy. Takie ma być kompaktowe coupe. Wydaje się, że najlepszej odpowiedzi na te potrzeby udzielił właśnie Volkswagen. Samochód jest popularny i zdobył klientów. Auto nie jest chętnie sprzedawane, ale mimo to egzemplarze na rynku wtórnym nie kosztują więcej, niż można byłoby się tego spodziewać.
Dodatkowym argumentem na rzecz Scirocco jest zadowolenie posiadaczy. W segmencie samochód jest na pierwszym miejscu zestawienia. Z kolei jeśli wziąć pod uwagę samochody ze wszystkich segmentów, zajmuje bardzo mocną, piątą pozycję. Twórcy rankingu rekomendują auto z małym, ale mocnym motorem: 1.4 turbo o mocy 160 KM.
Kabriolet - BMW 3 Series Convertible 320d (2009)
W związku z tym, że wybór jest ogromny, a kabrioletami mogą być jednocześnie tak różne auta jak Porsche 911 i Mini, twórcy rankingu postawili na klasykę. BMW serii 3 ze składanym metalowym dachem jest według nich idealnym modelem, który z jednej strony wywoła uśmiech na twarzy, a z drugiej - ma racjonalne uzasadnienie.
BMW 320d to rewelacyjny pojazd, który jest ekonomiczny, bezpieczny i ładny (ładniejszy od konkurentów). Oczywiście, że uśmiech jest szerszy, jeśli jeździ się wersją 335i, ale wówczas mowa jest o zupełnie innych kwotach zakupu auta używanego. Doskonałe skrzynie biegów, pewność prowadzenia i wzorowy układ kierowniczy dopełniają dzieła.
Auto rodzinne i do codziennego użytku - Ford Focus 1.6 105 Zetec (2011)
Ford Focus nie jest najpopularniejszym samochodem świata ot tak, bez powodu. To auto, które dobrze wygląda i dobrze się prowadzi. Jest wygodne, rozsądnie zaprojektowane, ekonomiczne. Na dodatek przez to, że Focusów jeździ po drogach całe mnóstwo, stosunkowo łatwo znaleźć dobrze utrzymany egzemplarz używany. Auto z lat 2010-11 wciąż jest nowoczesne i stylowe.
Auto luksusowe - Jaguar XJ 3.0D V6 (2011)
Lista samochodów, z których można wybierać, okazała się w tej kategorii najkrótsza. Tak naprawdę mowa o kilku autach - Mercedesie Klasy S, Audi A8, Lexusie LS, BMW serii 7 i Jaguarze XJ. Czym zwycięstwo zapewnił sobie ten ostatni? Ceną. Jak się okazuje, używane egzemplarze brytyjskiej ikony są znacznie tańsze od konkurentów. Mogłoby to wskazywać na to, że są gorsze, mniej szanowane przez użytkowników i znacznie bardziej awaryjne, ale to nieprawda. Po prostu popyt na niemieckie auta jest większy, tracą one na wartości mniej, są też droższe w zakupie.
Mały SUV - Nissan Qashqai 1.5 dCi Acenta (2010)
W najpopularniejszym i najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmencie rynku wybór jest z kolei ogromny. Małe SUV-y częściowo przejęły od vanów funkcję samochodów rodzinnych, wyparły też z rynku "prawdziwe" terenówki z zaawansowanym napędem 4x4 (choć część z nich ma dołączany napęd na drugą oś).
W tym modnym segmencie za najlepszy wybór dziennikarze "WhatCar?" uznali Qashqaia po faceliftingu. Samochód według wielu nie jest najlepiej prowadzącym się autem, ale klienci mają inne zdanie: sukces rynkowy Qashqaia można uznać za spektakularny. Aut Nissana jeździ po drogach całe mnóstwo, analogicznie do Focusa, wybór jest więc ogromny. Dziennikarze proponują ekonomicznego diesla 1,5 litra z wyposażeniem na średnim poziomie.
Auto miejskie - Hyundai i10 1.2 Comfort (2010)
Jak się okazuje użytkownicy mają wobec aut miejskich bardzo duże wymagania, niemalże jak w stosunku do limuzyn. Chcą jednocześnie, żeby były tanie i stylowe, nie rujnowały budżetu, ale były niezawodne, żeby były poręczne, ale i pojemne. Ogień z wodą łączy wiele aut, w tym tak stylowe jak Fiat 500 i tak praktyczne jak Volkswagen Up! Z nimi według dziennikarzy wygrywa jednak Hyundai i10. Dobrze wygląda, spełnia postulaty pojemności i poręczności, ale kosztuje znacznie mniej niż konkurenci. Być może to dlatego, że koreański producent wciąż wyrabia sobie markę w Europie, a jego modele traktowane są z pewną nieufnością. Według dziennikarzy całkiem niesłusznie.
Auto dla przyjemności - Mazda MX-5 2.0 Sport (2009)
Niezbyt droga w salonie, zapewniająca masę radości, niezawodna na poziomie nieosiągalnym dla konkurentów. Mazda MX-5 nie jest autem często sprzedawanym, ale z drugiej strony w takiej kategorii jak "samochód dla przyjemności" praktycznie nie ma konkurencji. Auta Porsche (Boxster), BMW (Z4) to zupełnie inna półka cenowa.
Duży SUV - Volvo XC90 2.4 D5 (2010)
O tym samochodzie, które Volvo produkuje od 2002, roku napisano już wszystko. W tym roku na drogi wyjedzie jego oczekiwany z niecierpliwością następca. Nie bez przyczyny cykl produkcyjny trwał tak (jak na dzisiejsze standardy) długo. XC90 oferował i wciąż - jako używany - oferuje wszystko to, czego klienci oczekują od tego typu auta. A są to: dobre właściwości jezdne, bezpieczeństwo, komfort i wygoda użytkowania. Pojemność, siedem siedzeń w standardzie, trwałość i niezawodność. Być może sylwetka zestarzała się już, ale XC90 wciąż ma swoich fanów, którzy zgodnie twierdzą, że takie samochody starzeją się z klasą.
Najlepszym wyborem jest silnik D5 o pojemności 2,4 litra. Daje wystarczająco dużo mocy, a nie rujnuje portfela. Co ważne w tym zestawieniu, XC90 jest tańszy i - według dziennikarzy "WhatCar?" - także praktyczniejszy niż konkurenci: Mercedes, Audi i BMW.
Marcin Klimkowski, autokrata.pl