Używane: Nissan Altima 2,5 l - japoński średniak zza oceanu
Polacy prawie od zawsze zapatrzeni byli w Stany Zjednoczone, zwłaszcza w okresie "ludowego dobrobytu". Wtenczas posiadanie wujka w Ameryce stawiano na równi z wygraną w popularną grę liczbową.Cyklicznie przysyłane paczki z niedostępnymi nad Wisłą produktami marzyły się niemal każdemu. Wystarczy wspomnieć o reakcjach mieszkańców większych miast na widok przywiezionego zza oceanu krążownika szos.
Dopiero po upadku Żelaznej Kurtyny kupno i sprowadzenie do Europy upragnionego Amerykańca, stało się dużo prostszym zadaniem. Dziś ponad dwie dekady po przemianach ustrojowych, niepojęta fascynacja północnoamerykańską motoryzacją nie osłabła.Wciąż z portowych terminali wyjeżdżają Dodge, Chevrolety czy przeznaczone na tamtejszy rynek "Japończyki". Jednym z nich jest Nissan Altima trzeciej generacji. Ów średniak od podstaw konstruowany był z myślą o klientach z USA i Kanady. Szefostwo Nissana wzorem Toyoty postanowiło produkcję swego małego sedana ulokować właśnie w Stanach, co pozwoliło przełamać wiele nieprzychylnych "obcej motoryzacji" opinii.
Trzecia odsłona Altimy widniała w cennikach Nissana od 2002 do 2006 roku. W czasach swojej świetności bez problemu walczyła o klientelę z Toyotą Camry, Hondą Accord czy Volkswagenem Passatem. Designerzy, którym powierzono prezencję azjatyckiego średniaka postawili na stonowane, konserwatywne linie. Wszystko z myślą o zachowawczych Jankesach lubujących się w przeciętnych i ugrzecznionych konstrukcjach z klasycznym nadwoziem. Nic zatem dziwnego, że Altima na tle klasowych rywali niczym szczególnym się nie wyróżnia.Ot, zwykły sedan dla czteroosobowej rodziny lub drugie auto w przydomowym garażu.
W istocie, wnętrze potwierdza powyższe zdanie, zabierając na pokład czterech rosłych miłośników "szybkiego jedzenia". Obszerną kabinę Nissana zaprojektowano i wykonano w iście amerykańskim stylu: bez polotu, twardo lecz solidnie. Jednak co ważniejsze, w codziennym współżyciu z wehikułem, ergonomia stoi na wysokim poziomie. Wszystkie przełączniki, guziki i pokrętła znajdują się w odpowiednich miejscach, wystarczy kilka chwil by zapamiętać ich rozkład. Wspomniana przestrzeń części pasażerskiej, zwłaszcza w europejskich warunkach, zadowoli większość kierowców - przecież statystyczny Amerykanin także gabarytami przewyższa Kowalskiego. Również 440-litrowy bagażnik pozwoli na zabranie obfitego ekwipunku na weekendową wyprawę.
Nissan Altima podobnie jak inni przedstawiciele klasy średniej w USA i Europie, wykorzystuje przedni napęd - znacznie tańszy w produkcji. Gama jednostek napędowych jak przystało na amerykańskie realia składa się wyłącznie z benzynowych pozycji: znanego z Nissana 350 Z 3,5 V6 o mocy 248 KM oraz czterocylindrowego 2,5 wytwarzającego 175 KM. Aby eksploatacja Altimy pochłaniała podobne sumy co jej europejskich odpowiedników, lepiej zapomnieć o topowym widlastym wariancie - układ jezdny i tak nie pozwoli na wykorzystanie pokaźnej mocy. Dzięki prostej budowie rozsądnego 2,5 l, koszty użytkowania spadną do akceptowalnego pułapu. Średnie zużycie benzyny na poziomie 9-11 litrów na setkę może nie należy do najlepszych rezultatów, jednakże możemy bez obaw pokusić się o montaż sekwencyjnej instalacji gazowej. Wedle relacji użytkowników, Altima spala wówczas niespełna 13 litów w średnim rozrachunku.
Wydawać by się mogło, że 175 KM i 245 Nm pozwolą na dynamiczną jazdę nawet z kompletem pasażerów. Nic bardziej mylnego, zawieszenie skalibrowano z myślą o statecznej, pozbawionej emocji eksploatacji. Komfortowe nastawy trwałego układu jezdnego, zniechęcą każdego amatora szybko pokonywanych zakrętów mocnymi przechyłami nadwozia. Za defiladowym tempem i stylem jazdy przemawia również obecna w zdecydowanej większości egzemplarzy automatyczna przekładnia (zdarzają się wersje z pięciobiegowym manualem). Jej praca podczas takiej wojaży zasługuje na uznanie, przełożenia zmieniają się płynnie i bez nieprzyjemnych szarpnięć. Wystarczy jednak gwałtownie wcisnąć pedał przyspieszenia, aby wytrącić klasyczny automat z równowagi, zmuszając do odczuwalnych redukcji.
Decydując się na Nissana Altimę III z podstawowym silnikiem, możemy liczyć na komfortową i niezbyt kosztowną eksploatację. Ogromną zaletą aut importowanych ze Stanów jest ich bogate wyposażenie.Automatyczna klimatyzacja, radio czy skórzana tapicerka są niemal obowiązkowe. Zaopatrzenie w części zamienne nie powinno przemawiać na niekorzyść Nissana, każdy potrzebny element dostaniemy od ręki.
Piotr Mokwiński
/ll
"Nissan Altima" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4/benzyna" |
Pojemność silnika cm3 | "2488" |
Moc KM / przy obr./min | "175/6000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "245 / 4 200" |
Skrzynia biegów | "manualna 5-biegowa/automatyczna" |
Prędkość maksymalna km/h | "180" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "b.d." |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "10,2" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "12/8-9/11" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "440 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 875/1 790/1465" |
Cena wersji podstawowej w zł | "b.d." |
Cena testowanego modelu w zł | "ok. 28 000 " |
Plusy | null |
Minusy | null |