300 km/h przestało być wyzwaniem i trudną do osiągnięcia barierą. W chwili obecnej coraz większe grono producentów przygotowuje się do ataku na 400 km/h. Na przekór wszystkim Hartge, jeden z najlepszych tunerów BMW postanowił jednak osiągnąć trzy „paczki” samochodem zasilanym... gazem LPG!
Smaczku całemu wydarzeniu dodaje fakt, że w próbie bicia rekordu nie weźmie udziału wielki supersamochód z potężnym silnikiem.
Obiektem doświadczalnym stało się kompaktowe BMW serii 1.
W ambitnym projekcie wzięły udział szkoły wyższe, organizacje na rzecz ochrony środowiska, a nawet niemieckie ministerstwa. Koordynacją pracy zajęła się firma Hartge.
Specjalne BMW wyróżnia się z tłumu nie tylko sposobem zasilania. Seryjne koła ustąpiły miejsca potężnym alufelgom z imponującymi, gumowymi walcami Pirelli. Prześwit wozu został zmniejszony, a zawieszenie utwardzono, by zapewnić nieodzowną przy wysokich prędkościach stabilność. W pokrywie silnika pojawiły się dodatkowe wloty powietrza, zaś z tylnego zderzaka sterczą zadziornie podwójna rura wydechowa.
Całość okraszono efektownymi spojlerami oraz nalepkami promującymi ambitny projekt.
Tuner obiecuje, że silnik wytworzy moc w granicach 550 KM, co powinno pozwolić na przekroczenie magicznych 300 km/h. Tym samym projekt „V300 plus” zbije z tropu wszelkich przeciwników autogazu, których koronnym argumentem jest często stwierdzenie, że silnik zasilany LPG traci moc.
Łukasz Szewczyk