Trudna droga na salony
Próba wytrzymałościowa w wysokiej temperaturze. Testy obciążeniowe. A teraz kolej na pustynny pył. Prowadzone testy odporności Chevroleta Volta na pył sprawiły, że pochodzące z futbolu amerykańskiego określenie "trzy jardy i chmura kurzu" nabrało całkiem nowego znaczenia.
Chevrolet Volt przechodzi całą serię testów na terenach GM Proving Grounds i w innych częściach pustyni Yuma w stanie Arizona. To ostatnia część z serii testów w Stanach Zjednoczonych. Przeprowadzany za zgodą wojska na terenach próbnych Muggins Mesa na pustyni Yuma, test ten nadaje nowe znaczenie słynnemu powiedzeniu zawodników futbolu amerykańskiego ze stanu Ohio "trzy jardy i chmura kurzu", odnoszącemu się do konserwatywnego stylu ataku, jaki promował nieżyjący już trener Woody Hayes.
W przypadku Volta polega to na tym, że auto podąża za pickupem Chevroletem Silverado, którego można porównać do atakującego liniowego, w sumie na dystansie na około 12,2 mili. Silverado celowo rozwiewa ogromne chmury kurzu, tak aby inżynierowie mogli sprawdzić skutki przenikania pyłu do uszczelnień drzwi, filtrów i innych systemów Volta.
Główny inżynier odpowiedzialny za testy wytrzymałościowe Steve Pratt powiedział, że Volt to jeden z najlepszych samochodów, jakie badał w ciągu ostatnich 15 lat - _ ma bardzo małe przenikanie pyłu, zwłaszcza jak na samochód przedprodukcyjny _.
Wykonano także drogowy profil rozkładu temperatur (Road Schedule Temperature Profile - RSTP) w Volcie, aby zmierzyć ciśnienia i temperatury wewnątrz baku. Inżynierowie nazywają tę próbę "testem na gorące paliwo". Jest on ważny, ponieważ dostarcza pomiarów rzeczywistych temperatur i ciśnień paliwa i pary wewnątrz baku podczas 72-minutowego cyklu przy 40-procentowych osiągach.
Te pomiary rzeczywiste są następnie stosowane w testach laboratoryjnych uszczelnionej obudowy do określania odparowania (SHED - Sealed Housing for Evaporative Determination), badających parowanie w samochodzie, jak mówi inż. Cheryl Clark.