Tracą szybko na wartości, ale są warte uwagi
Peugeot 407
Kupując nowy samochód nie spotykamy się z dużymi różnicami cen konkurujących ze sobą modeli w porównywalnych wersjach wyposażeniowych i silnikowych. Zupełnie inaczej ta kwestia wygląda na rynku wtórnym
Każdy z nas doskonale wie, że rynek motoryzacyjny rządzi się swoimi prawami, często nie mającymi zbyt wiele wspólnego z logiką. Kupując nowy samochód nie spotykamy się z dużymi różnicami cen konkurujących ze sobą modeli w porównywalnych wersjach wyposażeniowych i silnikowych. Zupełnie inaczej ta kwestia wygląda na rynku wtórnym. Wówczas jednym z istotnych argumentów stają się stereotypy i powszechna opinia o danym producencie. Nikogo już nie dziwią drastyczne odmienności cenowe pomiędzy samochodami niemieckimi i japońskimi uparcie trzymającymi wartość, a produktami francuskimi i włoskimi, postrzeganymi jako ucieleśnienie wysokiej awaryjności i ogromnych kosztów utrzymania. Problem jednak w tym, że wśród konstrukcji pochodzących z Francji i Włoch tylko kilka modeli i wariantów silnikowych zasługuje na ostre słowa krytyki. Pozostałe zaskakująco często okazują się solidniejsze i bardziej dopracowane od swoich utytułowanych oponentów. Jeśli szukamy używanego samochodu, spora utrata wartości w pierwszych latach
może okazać się kuszącym argumentem. Sprawdźmy, które auta warto brać pod uwagę.
Wśród polskich kierowców ogromnym powodzeniem cieszą się samochody klasy średniej, oczywiście z Volkswagenem Passatem, Skodą Superb i Oplem Insignią na czele. Zmotoryzowani bez wahania słono płacą nawet za zmęczone życiem egzemplarze, licząc na bezawaryjną eksploatację. Tymczasem, rozsądną alternatywę dla nich stanowi między innymi Peugeot 407. Francuska konstrukcja pojawiła się na rynku w 2004, a klienci mogli wybierać pomiędzy statecznym sedanem, kombi zwanym SW oraz rzucającym się w oczy coupe. Istotnie, wnętrze oferuje nieznacznie mniej miejsca, zwłaszcza na kanapie, niż wspomniany Passat. Nie oznacza to jednak ciasnoty. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, nawet po latach użytkowania nic nie piszczy i nie stuka. Bogate wyposażenie większości dostępnych egzemplarzy to kolejny argument za 407. Automatyczna klimatyzacja, komputer pokładowy i pełna elektryka są niemal obligatoryjne. Paleta jednostek napędowych obejmuje zarówno warte zainteresowania benzyniaki 1,8 oraz 2,0 (generują 116-125 i 143 KM),
jak i diesle. Najmniejszy 1,6 HDI o mocy 110 KM wydaje się nieco za słaby, dopiero 2,0 HDI 136-163 KM spełni oczekiwania praktycznie każdego kierowcy, spalając przy tym niewielkie ilości paliwa.