Toyota stworzyła najwydajniejszy dwulitrowy silnik benzynowy. Jednostka trafi nie tylko do hybryd
Koncerny motoryzacyjny na poważnie przygotowują się do porzucenia diesli. Toyota zaprezentowała właśnie nowego benzyniaka, który w swojej klasie nie ma sobie równych pod względem wydajności cieplnej.
Sprawność cieplna silnika to stosunek oddawanej przez jednostkę napędową mocy do traconej energii. Im więcej pracy, a mniej ciepła, tym lepiej dla portfela kierowcy. Toyota ogłosiła, że stworzyła dwulitrowy silnik benzynowy o najwyższej sprawności w tej klasie pojemności. Współczynnik ten wynosi dla niego 40 proc. Jeśli jednak jednostka pracuje w hybrydowym zespole napędowym, wydajność wzrasta do 41 proc.
Silnik 2.0 DFE z bezpośrednim wtryskiem paliwa pełnymi garściami czerpie rozwiązania z jednostki o pojemności 1,8 l, zastosowanej po raz pierwszy w obecnej generacji Priusa. Wykorzystano tu system odzyskiwania ciepła, który zmniejsza straty energii w układzie chłodzenia i w wydechu. O efektywność spalania dba układ zmiennych faz rozrządu. Inżynierowie zadbali również o zmniejszenie tarcia.
Nowy silnik Toyoty ma być ważną jednostką napędową w platformie TNGA. Do końca roku 2023 będzie ona stosowana w około 80 proc. samochodów tej marki sprzedawanych w Europie. Z myślą o Starym Kontynencie japońska marka opracowała sześciostopniową, manualną skrzynię biegów. Jest ona o 7 kg lżejsza i o 24 mm krótsza niż dotychczasowa. Wyposażono ją również w system automatycznie dostosowujący obroty silnika podczas redukcji biegu.
Tak naprawdę w nowej architekturze TNGA ogromną rolę będą pradwdopodobnie odgrywać przekładnie bezstopniowe, które Toyota wykorzystuje w hybrydach. A przed nimi, jak wiadomo, ogromna kariera. Nowo opracowana skrzynia Direct Shif-CVT została wyposażona w dodatkowe przełożenie, które ma poprawić dynamikę samochodu przy niskich prędkosciach, a przede wszystkim podczas ruszania. Przekładnia ma również obniżać spalanie o ok. 6 proc.